Czas pożegnań: Gromu, wielkie dzięki!

Czas pożegnań: Gromu, wielkie dzięki!

17 lutego 2017 Wyłączono przez Admin2

Czas nie oszczędza „starej gwardii” naszego klubu, gdyż kolejnym po Mateuszu Sowie doświadczonym zawodnikiem, który postanowił zawiesić buty piłkarskie na kołku jest Bartosz Gruszczyński. Popularny Grom to jeden z symboli najnowszej historii naszego klubu, związany z Sołtysią na dobre i na złe.  

1

Nominalny lewoskrzydłowy zaczynał przygodę piłkarską w Sparcie Katowice, potem była młodzieżowa drużyna Rozwoju Katowice i kolejno (wówczas III-ligowy) Górnik MK Katowice, gdzie, jako młody zawodnik debiutował w sezonie 2003/2004 na „trzecim froncie „ w wygranym 3-1 meczu z Polonią Bytom. Po kilku latach spędzonych w klubie z Kostuchny trafił do Iskry Pszczyna, by ostatecznie zakotwiczyć w Podlesiance.

Od tego momentu nieprzerwanie przez 8 sezonów występował w barwach Podlesianki, a jego znakiem firmowym były „żelazne płuca” i „imadło” w lewej nodze.

SONY DSC

Oczywiście jego największym drużynowym sukcesem było  mistrzostwo Ligi Okręgowej w sezonie 2012/2013 oraz  awans do IV-ligi. W mistrzowskim sezonie zawodnik stał się ulubieńcem – niezwykle  licznych w ówczesnym okresie – kibiców klubu z Sołtysiej, którzy ochrzcili go nawet mianem „Podleskiego Cantony”.

Pod koniec sezonu 2015/2016 i rundy jesiennej 2016/2017 zaczyna doskwierać mu uciążliwa kontuzja ścięgna achillesa. Mimo tego, iż niejednokrotnie jeszcze zaciska zęby i gra w meczach ligowych, to sytuacja zdrowotna stopniowo przybliża go do decyzji o wycofaniu się z regularnych treningów.

9

Nie bez znaczenia jest fakt, iż zawodnik mocno angażuje się również w karierę trenerską i intensywnie rozwija projekt szkolenia narybku piłkarskiego naszego klubu, co pochłania coraz większe ilości jego czasu. Obecnie prowadzony przez niego rocznik 2002r, to jedna z bardziej obiecujących drużyn młodzieżowych naszego.

3

Coraz większym zainteresowanie cieszy się również grupa naborowa rocznika 2009-2010, która funkcjonuje od zeszłego roku. 

Mimo smutku, iż nie zobaczymy już na lewej stronie boiska charakterystycznej łysiny zawodnika z numerem 13, głęboko wierzymy, iż z jego szkoleniowej pracy wyniknie jeszcze bardzo dużo dobrego dla naszego małego klubu, a utalentowani wychowankowie Bartosza Gruszczyńskiego przez długi czas zasilać będą szeregi pierwszego zespołu.

Za lata gry i poświęcenie na rzecz naszego klubu bardzo serdecznie dziękujemy!

4

5

7

 

foto: www.gieksiarze.pl, www.sport-slaski.eu, www.regionalnapilka.pl, własne