Kryzys trwa

Kryzys trwa

30 kwietnia 2014 Wyłączono przez Admin2

Na trzeci dzień po ciężki meczu w Żywcu Podlesianka podejmowała na własnym stadionie zespół AKS-u Mikołów. Niestety, o ile z Góralami zawodnicy z Podlesia walczyli dzielnie i z pewnością nie byli zespołem gorszym, tak o meczu z Mikołowem wszyscy chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Po wyniki 0-3 wszyscy mają spuszone głowy, jednak na szczęście wszystko pozostaje jeszcze w nogach piłkarzy.

Początek spotkania nie zapowiadał katastrofy, gdyż mimo dość słabego tempa gry gospodarze byli zespołem przeważającym i stworzyli sobie kilka sytuacji, po których po prostu musiały paść jakieś bramki. Dwukrotnie próbował Kut – najpierw jego strzał głową przeszedł obok bramki a chwilę później próba lobowania bramkarza okazała się nieskuteczna. Doskonałą okazję miał Michalski lecz w sytuacji dwa na jeden z bramkarzem zbyt późno dograł do Kuta i piłkę wybili obrońcy. Kopię akcji bramkowej z poprzedniego meczu zainicjował Gruszczyński, niestety tym razem uderzył tylko w boczną siatkę.  Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem bezbramkowym, rzut rożny Mikołowian, kończy się zamieszaniem podbramkowym, w którym najszybciej odnajduje się Twardawa i głową lokuje piłkę w bramce.

Po zamianie stron gra stała się chaotyczna a zawodnicy coraz bardziej czuli w nogach trudy ciężkiego tygodnia. Mimo tego kolejne sytuacje mogły doprowadzić do wyrównania – kilkukrotnie strzałów z dystansu próbował Bubrowski, lecz piłka jak na złość nie chciała lecieć w światło bramki. Najlepsza okazję zmarnował Jacenik, kiedy dostał piłkę na 10 metr a piłkę po jego uderzeniu wybił z linii bramkowej jeden z obrońców.

W ostatnich 10 minutach zawodnicy z Podlesia postawili wszystko na jedną kartę, co zemściło się dwoma zabójczymi kontrami AKS-u. W obu przypadkach do bramki trafiał Sarnecki.

Mimo, iż uciekły bardzo ważne punkty, przed zawodnikami Podlesianki kolejny arcyważny mecz z Unią Racibórz i trzeba zrobić wszystko by zmazać plamę i przywrócić zdegustowanym kibicom wiarę w ich zespół.

Do gry po kontuzjach i kartkach wracają Sowa, Łoboda i Sarzała, natomiast Jurowicz w dalszym ciągu przechodzi rekonwalescencję i jego występ w najbliższym meczu na razie stoi pod znakiem zapytania. Za kartki wypadają Gruszczyński i Rajman.

 

Kolejka XXIII 30.04.2014

LGKS 38 Podlesianka – AKS Mikołów  0-3 (0-1)

0-1 Twardawa (43min)

0-2 Sarnecki (80min)

0-3 Sarnecki (82min)

 

PODLESIANKA: Bartkiewicz – Niesyto, Koźniewski, Gębczyk, Rajman – Jacenik, Bubrowski, Brehmer, Gruszczyński – Kut, Michalski.  Trener Grzegorz Rajman

AKS: Smura – Czarnecki, Cwynar, Twardawa, Czyrny – Brysz, Ciasto, Sarnecki, Frankowski – Wieczorek (70. Opielowski), Kubies.  Trener Michał Skowron

Żółte kartki: Gruszczyński, Koźniewski, Rajman, Jacenik – Twardawa, Sarnecki.

Widzów: 150