Forteca Świerklany – Podlesianka 2-1
27 sierpnia 2014Wyjątkowo słabo weszli w sezon zawodnicy Podlesianki. Mimo, kiepskiego kalendarza chyba nikt nie spodziewał się, że po czterech kolejkach będzie, aż tak źle. Tym razem ulegliśmy w wyjazdowym spotkaniu Fortecy Świerklany 2-1.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy – w 30 sekundzie meczu potężną bombą „poczęstował” Bartkiewicza Żbikowski, jednak nasz golkiper kapitalnie obronił. Szybko udało nam się wrócić na właściwe tory i bez respektu dla faworyzowanych graczy Świerklan graliśmy wysokim pressingiem, wymuszając błędy na dość niepewnie grającej obronie gospodarzy.
Dość szybko przyniosło to efekty – w 16 minucie gry do kozłującej w polu karnym Fortecy piłki pierwszy dobiega Muszalik i zgrywa ją do lepiej ustawionego Jurowicza, który bez problemów pokonuje rozpaczliwie interweniującego Fugiela.
Gospodarze odgryzali się dobrze wypracowanymi stałymi fragmentami i kilkoma niezłymi wrzutkami, lecz nasz bramkarz i defensywa cały czas panowali nad sytuacją.
Do przerwy po niezłej grze prowadziliśmy 0-1.
Niestety to co zdarzyło się po przerwie, pokazuje, iż nasi gracze słabo wyciągnęli wnioski z ostatniego meczu z Gwarkiem Ornontowice. Już od samego początku drugiej części gry daliśmy się zepchnąć do głębokiej defensywy. Mimo, iż nasi zawodnicy grali bardzo ambitnie, wielokrotnie blokując groźne sytuacje, które stwarzali sobie gracze Fortecy, to taka postawa była wodą na młyn dla coraz śmielej grających napastników gospodarzy. Konsekwencją takiej gry była niezliczona liczba rzutów rożnych, z których na nasze szczęści wychodziliśmy obronną ręką.
Niestety szczelna dotychczas defensywa, pękła w 74 minucie, kiedy po akcji lewą stroną skrzydłowy Forteca zagrywa ostrą piłkę wzdłuż bramki,a formalności dopełnia Uliarczyk i zdobywa wyrównującego gola.
Nie minęła nawet minuta, a nasza strata po wznowieniu gry kończy się rzutem wolnym z 18 metra. Do piłki podchodzi Uliarczyk i lekkim strzałem znajduje lukę w murze, strzelając swojego drugiego gola w meczu.
W ostatnich dziesięciu minutach rzuciliśmy wszystko na jedną szalę, idąc większością zawodników do przodu.
Tuż przed końcem spotkania piłkę po akcji skrzydłem na 18 metr wycofał B.Niesyto – nadbiegający Brehmer oddał strzał, lecz piłka nieznacznie minęła spojenie słupka z poprzeczką.
Martwi nie tylko czarna seria, ale również liczba kontuzji, która znacząco ograniczają możliwości zmian personalnych. W meczu z Fortecą brakowało Pawła Koźniewskiego, Sebastiana Bubrowskiego, Radosława Kaczmarczyka i Bartosza Gruszczyńskiego.
Forteca Świerklany – Podlesianka Katowice 2:1 (0:1)
0:1 – Jurowicz 15 minuta
1:1 – Uliarczyk 74 minuta
2:1 – Uliarczyk 75 minuta-wolny.
Sędziował Michał Zając (Sosnowiec). Widzów 200.
FORTECA: Fugiel – Radosław Żbikowski, Kuczok, Zimoń, Sudoł – Getler (63. Wowra), Pastuszak (72. Michalik), Zmuda (55. Uliarczyk), Musiolik – Robert Żbikowski, Wieczorek (89. Wita). Trener Piotr HAUDER.
PODLESIANKA: Bartkiewicz – M. Niesyto, Sowa, Łoboda, Warzecha – Jurowicz (65. Szpiech), Brehmer, Gębczyk, Sarzała, Jacenik (78. Gąsiorek) – Muszalik (62. B. Niesyto). Trener Jakub MUSIOŁ.
Żółte kartki: Zimoń – M. Niesyto.