Podlesianka – Szczakowianka 1-0
31 sierpnia 2014Po dzisiejszym meczu ze Szczakowianką Jaworzno, zawodnicy Podlesianki mogli głęboko odetchnąć. Po fatalnej serii czterech porażek, wreszcie przyszedł czas na pomeczową radość, bo nasi gracze w dobrym stylu ograli spadkowicza z III ligi.
Od pierwszych minut w Zespole panowała duża koncentracja i przekonanie, iż najwyższy czas przełamać złą passę.
Już w 4 minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, jednak ostrego zagrania wzdłuż pola karnego Jurowicza, nie udało się nikomu wepchnąć do bramki.
Kolejne minuty w dalszym ciągu zaznaczały nasza przewagę, jednak brakowało klarownych okazji. Po kwadransie gry obraz gry trochę się zmienił i to Szczakowianka przejęła na kilkanaście minut inicjatywę. Mimo kilku groźnie bitych stałych fragmentów gry, nasz blok defensywny i bramkarz za każdym razem byli na posterunku.
W 35 minucie wspaniała akcja zespołowa kończy się bramką dla naszego Zespołu. Piłka jak po sznurku wychodzi z naszego pola karnego, a w końcowej fazie Muszalik wypuszcza prostopadłą piłką Jacenika, a ten dogrywa wzdłuż bramki do wbiegającego Gębczyka, który strzela swojego pierwszego gola w seniorskiej piłce.
Tuż przed przerwą po dobrym dograniu Warzechy, efektownym strzałem nożycami popisał się Muszalik, jednak na drodze piłki do bramki stanął jeden z obrońców.
Po przerwie Podlesianka grała bardzo konsekwentnie w tyłach i wreszcie, czego brakowało w dotychczasowych meczach, groźnie kontrowała, stopniowo otwierającą się drużynę gości.
W 65 minucie Łoboda dogrywa dokładną crossową piłkę do Szpiecha, a ten zagrywa ją do nadbiegającego Brehmera, który płaskim strzałem z szesnastu metrów strzela minimalnie obok bramki.
Chwilę później gola mógł zdobyć wspomniany wcześniej Szpiech, jednak jego silny strzał trafił niestety tylko w boczną siatkę.
W 78 minucie miękką piłkę z rzutu wolnego dogrywa w pole karne Warzecha, przegrywa ją głową Sarzała a Sowa zdobywa bramkę głową. Niestety sędzia dopatrzył się w tej akcji spalonego i gola nie uznał.
W ostatnich minutach goście z Jaworzna rzucili już wszystkie swoje siły do ataku. Udało im się nawet dojść do groźnej sytuacji, lecz w sytuacji sam na sam, górą był bramkarz Bartkiewicz.
Podlesianka również zagroziła w doliczonym czasie gry bramce strzeżonej przez Kojdeckiego – Łoboda dograł z rzutu wolnego wprost na głowę Sowy, ale ten uderzył nieznacznie obok słupka.
Na szczęście mimo oblężenia naszej bramki, gdzie w ostatniej akcji wbiegł w nasze pole karne nawet bramkarz Szczakowianki, nie daliśmy już sobie wydrzeć zasłużonego zwycięstwa.
Podlesianka Katowice – Szczakowianka Jaworzno 1:0 (1:0)
1:0 – Gębczyk 35 minuta
Sędziuje Mariusz Woleń (Żywiec). Widzów: 150
PODLESIANKA: Bartkiewicz – Łoboda, M. Niesyto, Sarzała, Sowa – Jurowicz (38. Szpiech), Brehmer, Gębczyk, Jacenik (61. Gąsiorek), Warzecha – Muszalik (67.B.Niesyto). Trener Jakub MUSIOŁ.
SZCZAKOWIANKA: Kojdecki – Grzywa, Rodziewicz, Kiczyński, Smolik (55.Dworak) – Jarosz, Biskwa(75.Molenda), Mrożek (67.Holewa), P. Sermak, Kędroń (55.Łukowicz) – Malicki. Trener Andrzej SERMAK.