Podlesianka – AKS Wyzwolenie 2-0 (video)
22 maja 2016Bardzo cenne zwycięstwo na własnym stadionie odniosła Podlesianka w pojedynku z AKS-em Wyzwolenie Chorzów. Nasi zawodnicy ograli rywali z Chorzowa 2-0.
Pierwsza część gry była wyrównana, jednak w naszej grze brakowało „iskry”, zwłaszcza w akcjach ofensywnych. Mogliśmy co prawda nieźle zacząć spotkanie, kiedy po zagraniu za plecy obrońców Rennera, do niezłej sytuacji doszedł Bubrowski, jednak uderzył nieczysto i piłka padła łupem Widery. Goście dwukrotnie mocno zagrozili naszej bramce po stałych fragmentach gry, ale na szczęście piłka w obu przypadkach przechodziła nieznacznie obok słupka.
W ostatnim kwadransie oba zespoły miały po jednej szansie na strzelenie gola. Z naszej strony Kut uderzył soczyście z ostrego konta minimalnie obok bramki, natomiast napastnik Wyzwolenia, po fatalnym błędzie w rozegraniu piłki naszej obrony, przestrzelił w naprawdę wyśmienitej okazji . Do przerwy sytuacja na boisku nie ulega zmianie i oba zespoły zeszły na przerwę z wynikiem bezbramkowym.
Po przerwie na boisko nasz zespół wyszedł zupełnie odmieniony. Wreszcie zaczęły się zawiązywać akcje zespołowe, dzięki którym coraz śmielej zaczęliśmy zagrażać bramce Wyzwolenia. Szybko udokumentowaliśmy swoją przewagę. Pierwszy gol padł po rzucie karnym, po faulu na Oślisloku. Pewnym egzekutorem okazał się Sebastian Bubrowski. Strzelona bramka dodało dużo pewności siebie i dodatkową możliwość gry z kontry. Raz po raz atakowaliśmy prawym bądź lewym skrzydełem wprowadzając wiele popłochu w polu bramkowym gości. Niedługo później rozegraliśmy najładniejsza akcję meczu. Piłka jak po sznurku przechodziła na jeden kontakt przez całą szerokość boiska. Sarzała-Zając-Brehmer-Bubrowski-Witas-Stompor. W ostatniej fazie Witas Świetnie dośrodkował, a strzałem głową w dalszy róg bramki, swojego debiutanckiego gola zdobył Kamil Stompor!
Dwie minuty później popularny „Grzybek” mógł zdobyć drugiego gola, kiedy po prostopadłej piłce Oślisloka nawinął obrońcę i w sytuacji sam na sam uderzył obok bramki .
W końcowej fazie meczu, mogliśmy, a wręcz powinniśmy dobić naszych rywali. Dwukrotnie próbował Zając – Najpierw jego strzał efektowną robinsonadą obronił bramkarz, a potem uderzył nad bramką. Później sytuacja sam na sam nie wykorzystał Witas, a na końcu z bliskiej odległości przestrzelił Sieniawski.
Zdobyliśmy bardzo ważne punkty, ale okażą się one naprawdę cenne, kiedy udokumentujemy progres formy w kolejnych spotkaniach. Już w najbliższą środę czekają nas małe derby Katowic ze Spartą. Początek meczu o godz. 18.00 na boisku „Rapid” przy ul Grażyńskiego 51. Serdecznie zapraszamy!
Poniżej skrót przygotowany przez portalu Sportslaski.eu