Piorunujący finisz: Podlesianka – Sokół Wola 3-0 (video)
12 czerwca 2016Ostatnia kolejka nazywana była kiedyś w naszym kraju „kolejką cudów” i za sprawą dwóch meczów namiastkę tego mieliśmy w naszej „Okręgówce”. Najpierw, nie wiedzieć czemu, mecz naszego bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie – Unii Bieruń Stary z MK Katowice przełożono na piątek. Jako, że „Emka” wszystkie swoje atuty włożyła w mecz przeciwko nam, nie starczyło im już jakichkolwiek sił i prawdopodobnie chęci by przeciwstawić się zdziesiątkowanym personalnie Bierunianom i rozbita została 6-2. Mimo wszystko wynik ten dało się przewidzieć, zwłaszcza, że zespół z Kostuchny był najgorszą drużyną w lidze i do bezpiecznej strefy brakowało mu 20 punktów. To co stało się natomiast w sobotę rano, kiedy w środowisku rozeszła się wiadomość, iż lider MKS Lędziny oddaje walkowerem swój mecz Ogrodnikowi Tychy, było zagraniem wbrew jakimkolwiek zasadom fair-play. Podchodząc do meczu z Wolą wiedzieliśmy już, iż tylko zwycięstwo jest w stanie zagwarantować naszym zawodnikom utrzymanie!
Na szczęście zespół stanął na wysokości zadania. Mimo bardzo trudnej psychologicznie sytuacji, panowaliśmy niepodzielnie na boisku, pokazując, że praca włożona w ostatnich tygodniach na treningach przyniosła duże efekty. Na wyróżnienie zasłużył praktycznie cały zespół, który nie tylko ostro pracował w defensywie, ale również bardzo dobrze przechodził z fazy obronnej do ataku. Pierwsza bramka podała dość szybko ok 8 minuty gry, kiedy Kut ostro dokręcił piłkę z rzutu rożnego. Jeden z obrońców Sokoła trącił futbolówkę a ta wpadła do bramki dając nam prowadzenie. Do końca pierwszej części gry mieliśmy jeszcze kilka niezłych okazji – najpierw strzał Zająca po prostopadłej piłce Bubrowskiego bramkarz końcem palców zbił na róg, a później w jednej akcji strzały z najbliższych odległości Tyca i Witasa blokowali obrońcy. Goście ani razu nie zagrozili w pierwszych 45 minutach bramce Wolana.
Druga część gry również stała pod znakiem ogromnej przewagi w posiadaniu piłki i kreatywności naszych zawodników. Pierwszą okazję na podwyższenie wyniku miał Kut, kiedy po prostopadłej piłce Tyca bramkarz odważnym wybiegiem uratował sytuację. Chwilę później poprzeczka uratowała Sokoła przed utratą bramki, kiedy tor lotu piłki po rzucie wolnym Bubrowskiego zmienił jeden z obrońców. Co się odwlecze to nie uciecze i już kilka chwil później zdobywamy po świetnej akcji drugiego gola. Kut po wcześniejszym odbiorze uruchamia lewym skrzydłem bardzo aktywnego tego dnia Zająca, a ten idealnym dośrodkowaniem obsługuje wbiegającego w pole karne Witasa, który pewnym i mocnym strzałem zdobywa bramkę.
Bramka ta nie zadowoliła graczy z Sołtysiej i dalej napierali na bramkę zawodników z Woli. Kilka minut później w niezłej okazji znalazł się Kut, ale uderzył na siłę nie trafiając w bramkę. Kolejna sytuacja to rzut rożny Kuta i Rennerowi brakło kilku centymetrów by wślizgiem wpakować piłkę do bramki.
Kolejne dwie „setki” miał niedawno debiutujący z zespole Stompor. Najpierw swoją akcję meczu wykonał Zając, który niczym Gareth Bale przebiegł na pełnym gazie 70metrów i zagrał idealnie piłkę na 5 metr, jednak nasz młody napastnik uderzył wprost w bramkarza. Później miał sytuację „sam na sam” po otwierającej piłce Żebrowskiego, jednak po raz drugi górą był golkiper.
Zaznaczmy, iż ostatnie minuty graliśmy w dziesiątkę, gdyż w krótkim odstępie czasu dwie żółte kartki otrzymał Oślislok.
W ostatniej akcji meczu dzieła zniszczenia dopełnił Brehmer, który strzałem z 20 metra „zdjął pajęczynę” z okienka bramki Sokoła i ustalił wynik na 3-0
Dzięki temu zwycięstwu Podlesianka, nie tylko uratowała Klasę Okręgową (porażka lub wynik remisowy oznaczała 100% spadek Podlesia!), ale niespodziewanie dla wszystkich zajęła 8 miejsce w lidze, wyprzedzając na ostatniej prostej Piasta Nowy Bieruń i Wyzwolenie Chorzów!
SERDECZNE PODZIĘKOWANIA DLA NASZYCH KIBICÓW ZA DOPING I WSPARCIE PRZEZ CAŁY MECZ!
Poniżej skrót meczu przygotowany przez Kamila Drzeńka z portalu Sportslaski.eu