Udana inauguracja: Podlesianka – Piast 3-0
14 sierpnia 2016Inauguracja nowego sezonu wypadła dla naszego klubu okazale i w pierwszym meczu ligowym zainkasowaliśmy z Piastem Nowy Bieruń komplet punktów. Cieszy efektowe zwycięstwo 3-0, lecz oprócz momentów bardzo dobrych uwidoczniły się i te gorsze, nad którymi w dalszym ciągu trzeba pracować.
Zespół jest w fazie zgrywania i liczymy, iż z meczu na mecz gra wyglądać będzie coraz bardziej płynnie, a kibice znowu zaglądać będą na stadion dla pięknych akcji i bramek.
Początek spotkania był dla naszych graczy wręcz wymarzony. Już w 3 minucie, miękka piłka Colika za linię obrony trafia do rozpędzonego Dariusza Kubackiego, który pewnie strzelił pierwszą bramkę tego spotkania. Dosłownie minutę później „Kaka” powinien mieć już drugiego gola, ale po zagraniu wzdłuż bramki Kaczmarczyka, z kilku metrów uderzył w bramkarza.
Na podwyższenie nie trzeba było długo czekać. 15 minuta i Kubacki świetnie dośrodkowuje, a formalności dopełnia Radosław Kaczmarczyk, który golem ponownie wita się z podleską publiką.
Kolejna niezła akcja naszych graczy odbywa się w 25 minucie, rajd lewą strony ostrym strzałem kończy Zając i po odbiciu piłki przez golkipera, ponownie Kubacki staje przed wyśmienitą szansą na bramkę, lecz w ostatniej chwili utracie bramki zapobiega ofiarny wślizg obrońcy Piasta.
Chwilę później Kubacki z Colikiem pomysłowo rozgrywają rzut wolny, a drugi z nich idealnie wrzuca na głowę Kaczmarczyka, który ewidentnie odpychany jest w polu karnym przez zawodnika Piasta. Niestety gwizdek arbitra milczał w tej sytuacji.
Rzadko zapuszczający się w nasze pole karne Piast otrzymał niedługo później rzut wolny z 20 metra, lecz Wolan po niezłym uderzeniu zbił piłkę na róg.
Ostatni kwadrans pierwszej części gry, to sporo fauli na naszych zawodnikach i kilka groźnych stałych fragmentów gry. Po faulu za Zającu, Colik dokładnym zagraniem z rzutu wolnego znajduje w polu karnym Krzysztofa Rennera, który ładnym strzałem głową „za kołnierz” bramkarza daje nam trzybramkowe prowadzenie, które pewnie podtrzymywaliśmy do przerwy.
Po zmianie strony straciliśmy impet i niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę gościom, którzy już w pierwszej minucie mogli zdobyć bramkę. Po prostej stracie, akcję prawą stroną zainicjował Magiera, podając idealnie do Rzepy, lecz ten uderzył słabo i piłka padła łupem Wolana, który chwilę później znowu udanie interweniował po strzale z dystansu.
Kilka mininut później po strzale z rzutu wolnego mieliśmy trochę szczęście, gdyż dobrze uderzał Bobla, a jego strzał zatrzymał się na dalszym słupku.
Poźniej odzyskaliśmy panownie nad sytaucją boiskową, jednak w kluczowych momentach ofensywnych popełnialiśmy błędy lub poprostu nie potrafiliśmy postawić kropki nad „i”, tak jak w sytuacji Kubackiego, który po dośrodkowaniu Kuta uderzył z kilku metrów prosto w bramkarza.
Groźne później odgryźli się goście a strzał z bliskiej odległości Kamieńskiego świetnie obronił nasz bramkarz, tak jak dosłownie akcję później kąśliwy strzał Bobli.
W tym fragmencie gry, mecz był dość otwarty i oba stwarzały sobie okazje bramkowe. My mieliśmy szansę Witasa, który po crossowym zagraniu Kuta dał się uprzedzić w sytacji sam na sam bramkarzowi, a Piast strzał z głowy Kamieńskiego, który z bliskiej odelgłosci uderzy wprost w Wolana.
Swojego gola mógł zaliczyć Kut, ale strzał z ostrego kąta insytynktownie obronił Krzemień. Chwilę później dzieła zniszczenia powinien dokonać Witas, kiedy otrzymał doskonałe podanie od Rawikiego, lecz piłka ugrzęzła mu pod nogą i piłkę zdążyli wybić obrońcy. Okazję miał również Kaczmarczyk, który „zatańczył” z obrońcami Piasta, ale jego strzał z „krótkiej nogi” świetnie obronił bramkarz.
W ostatniej akcji meczu Sieniawski uruchamia długim podaniem Witasa, który wychodzi „na czysto” przed ostatniego obrońcę – Podsiedlika, który zmuszony jest go sfaulować i za to przewinienie otrzymuje bezpośrednią czerwoną kartkę.
Mimo gorszej drugiej połowy i kilku popełnionych błędów, bardzo cieszy fakt, iż zagraliśmy dość skutecznie, i co najważniejsze na „zero z tyłu”, co powoli staję się wizytówką drużyny prowadzonej przez Daniela Kaczora. Zespół ciągle jest w fazie budowy i z pewnością minie trochę czasu zanim wszystkie automatyzmy zaczną funkcjonować. Warto też zaznaczyć, iż nie graliśmy w pełym zestawieniu personalnym, gdyż brakowało zwolnionych z przyczyn rodzinnych Nowaka i Nawrota, oraz dopiero nadrabiającego zaległości treningowe Sowy. W tygodniu na drobny uraz mięśniowy narzekał również Tyc.
Kolejny mecz ligowy rozegramy w sobotę o 11.00 na boisku Grunwaldu Ruda Śląska, a wcześniej czeka nas środowa potyczka pucharowa. W I rundzie zmierzymy się z lokalnym rywalem – beniaminkiem katowickiej Klasy A -zespołem KP Katowice. Mecz odbędzie się o godz. 17.30 na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Boya – Żeleńskiego 96c w Katowicach – Kostuchnie.
Miło nam też poinformować, iż w nowym sezonie w dalszym ciągu współpracować będzie z portalem Sportslaski.eu, który tradycyjnie przygotowywać będzie świetnej jakości skróty pomeczowe.
Protokół meczowy:
1. kolejka Klasy Okręgowej gr I
sobota, 13 sierpnia, godz. 17:00, stadion Podlesianki
LGKS 38 Podlesianka – Piast Bieruń Nowy 3:0 (3:0)
1:0 – Kubacki, 3 min (asysta Colik)
2:0 – Kaczmarczyk, 15 min (asysta Kubacki)
3:0 – Renner, 36 min (asysta Colik)
Sędziował Paweł Jurga(Sosnowiec).
Podlesianka: Wolan – Sieniawski, Renner, Widenka, Kiełbowicz – Kubacki (70. Witas), Brehmer(c), Colik, Kaczmarczyk (87. Konieczny), Zając (50. Kut) – Stompor (65. Rawicki) Trener Daniel KACZOR.
Rezerwa: Tomaszewski, Tyc, Góralczyk
Piast: Krzemień – Walkiewicz (55. Włoch), Mrowiec, Kachel, Podsiedlik – Bobla, Magiera, Mrowiec, Rzepa (62. Kieraga), Brzeziński (80. Liszka) – Kamieński(c) Trener Sławomir MAGIERA.
Rezerwa: Jurecki
Żółte kartki: Kubacki, Wolan – Brzeziński, Magiera, Kamiński
czerwona kartka: Podsiedlik, 90 min (Piast)