Koniec pięknej przygody! Colo dziękujemy! /NIEKATUALNE!/

Koniec pięknej przygody! Colo dziękujemy! /NIEKATUALNE!/

2 czerwca 2020 Wyłączono przez Admin2

W życiu klubu są momenty szczęśliwe, ale również te, które napawają żalem i wprowadzają w sentymentalny nastrój. Oto jeden z takich momentów. W ostatnich dniach nasz rozgrywający – Dawid Colik podjął decyzję o zakończeniu swojej kariery w barwach naszego klubu.

Na decyzję zawodnika wpływ miały przede wszystkim czynniki rodzinne i zawodowe, przez które prawdopodobnie nie mógłby występować w naszych szeregach przez pełny sezon 2020/2021.

Popularny „Colo” to jeden z najlepszych piłkarzy występujących w naszym klubie w ostatnich latach. Przez cały okres gry znany był z niesamowitego charakteru do gry, ale przede wszystkim z niespotykanych na tym poziomie umiejętności technicznych. Doskonały drybling, świetny przegląd pola i wizja gry, to charakterystyczne cechy piłkarza z numerem 9 na koszulce.

Podlesianka była trzecim klubem w karierze tego zawodnika. Dawid Colik jest wychowankiem Rozwoju Katowice, z którym 50 razem wystąpił na szczeblu III ligi i z którym w sezonie 2011/2012 wygrał rozgrywki ligowe,  awansując tym samym do II ligi.

Kolejnym przystankiem był zespół Przemszy Siewierz, z którą to również zaliczył promocję do wyższej ligi – tym razem na IV szczebel rozgrywkowy a stało się to w sezonie 2014/2015. Do Podlesianki  trafia w roku 2016 i z miejsca staje się jednym z liderów środka pola. Niestety w barwach klubu z Sołtysiej nie udaje mu się powtórzyć sukcesu z poprzednich klubów, choć przyznajmy szczerze, że chyba tylko i wyłącznie z powodu ogromnego fatum. Zarówno w sezonie 2016/2017 jak i 2018/2018 do awansu brakuje nam centymetrów, a konkretnie najpierw jednego, a potem dwóch punktów. Na osłodę „Colo” zapisuje się w annałach klubu zdobywając pierwszy w historii Podlesianki Puchar Polski na szczeblu Podokręgu, wygrywając w sezonie 2018/2019 finał ze Slavią Ruda Śląska.

Łącznie w latach 2016 – 2020 Dawid Colik wystąpił w 69 ligowych spotkaniach, w których zdobył 23 gole i zanotował 15 asyst.

 Bilans to niesamowicie bogaty, jednak jesteśmy pewni, ze byłby on zdecydowanie bardziej okazały, gdyby nie kontuzje, które w ostatnich latach trapiły naszego rozgrywającego. Niesamowity charakter do walki boiskowej powodował, iż gracz ten nigdy się nie oszczędzał przypłacając to nierzadko urazami mięśniowymi. Najpoważniejsza kontuzja spotkała go jednak na początku przygody z Podlesianką, kiedy w meczu z Tempem Paniówki doznał zerwania więzadła krzyżowego w kolanie. Ta ciężka kontuzja nie załamała naszego gracza, i udanej operacji i bardzo sumiennie przepracowanej rekonwalescencji, wrócił do gry na ostatnie spotkania tego samego sezonu, co jest rzadkością w podobnych przypadkach, nawet na poziomie profesjonalnych graczy. Łącznie z powodu urazów zawodnik ten stracił aż 38 meczów ligowych, także można sobie wyobrazić o ile silniejsza byłaby nasza drużyna w tych meczach i jak znacząco lepszy mógłby być jego ostateczny bilans w naszych barwach.

Dawid Colik to nie tylko świetny piłkarz, ale również dobry duch zespołu i ulubieniec trybun. O jego przywiązaniu do klubowych barw świadczy deklaracja, iż to minione 4 lata to jeden z jego najpiękniejszych okresów w karierze i już na zawsze pozostanie kibicem i wiernym sympatykiem Podlesianki.

Z tego miejsca chcemy najserdeczniej podziękować Dawidowi za jego niesamowite poświęcenie na rzecz naszego klubu. Jest to naprawdę wyjątkowa postać, która wielokrotnie ryzykowała i nadszarpywała własne zdrowie, by wyniki i osiągnięcia Podlesianki mogły być zapisane w annałach historii, a dla jego gry z wielką przyjemnością przychodziło się na stadion przy Sołtysiej

Oczywiście oficjalne pożegnanie naszego zawodnika odbędzie się podczas jednego z meczu ligowych nadchodzącego sezonu. Możecie być pewni, że każdy z kibiców będzie miał możliwość by osobiście podziękować Colowi ze te kapitalne 4 lata wspólnej gry!  O szczegółach będziemy informować, kiedy już dostępny będzie terminarz meczów.

Colo jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy za wszystko!

foto: Slaskisport.tv/Agata Dworczak