Mocna inauguracja! Naprzód Lipiny – Podlesianka 0-4

Mocna inauguracja! Naprzód Lipiny – Podlesianka 0-4

25 lipca 2020 Wyłączono przez Admin2

Po wielu miesiącach oczekiwania wreszcie zainaugurowaliśmy rozgrywki ligowe. Pierwszy nasz mecz to wyjazdowy pojedynek z Naprzodem Lipiny. Skład na ten mecz był prawie optymalny, choć w ostatniej chwili z pilnych przyczyn rodzinnych wypadł z niego Seweryn Gancarczyk.

Zgodnie z naszymi przewidywaniami Naprzód okazał się zespołem bardzo dobrze zorganizowanym w defensywie, który od samego początku meczu postawił szczelny mur na granicy swojego pola karnego.

Nasi zawodnicy od pierwszego gwizdka sędziego osiągnęli gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki, jednak początkowo brakowało konkretów czyli sytuacji po których moglibyśmy zdobyć gola. Próbowaliśmy z wielu konfiguracji, ale dzielnie broniący Lipinianie wychodzili z opresji obronną ręką.

Pierwsza szansa na objęcie prowadzenia to dopiero 20 minuta i niezły strzał z 25 metrów Kędzierskiego, który minimalnie przechodzi obok spojenia.

5 minut później po kombinacyjnym rozegraniu rzutu rożnego bliski strzelenia bramki był Renner, ale jego strzał głową przeszedł  obok bramki.

30 minuta to próba Rosińskiego, który obrócił się w polu karnym z obrońcą, jednak ten zdążył lekko osłabić strzał Rosy i bramkarz końcem palców zbił piłkę na róg. Chwilę później na rajd lewym skrzydłem decyduje się Kędzierski, jednak strzał w krótki słupek okazuje się niewystraczający do zdobycia gola i mamy tylko kolejny rzut rożny.

W ostatnich 5 minutach ciągle próbowaliśmy otworzyć wynik, co stworzyło gospodarzom szanse na dwie kontry. Najpierw ładnie strzał z ostrego kąta broni Tomanek, a chwilę później w bliźniaczej sytuacji naszego golkipera wyręcza słupek, choć zaryzykujemy stwierdzenie, iż popularny „Toman” miał ten strzał pod kontrolą.

Na przerwę schodzimy z wynikiem bezbramkowym

Od początku drugiej połowy skupiliśmy się na kruszeniu szczelnej defensywy Naprzodu i trzeba przyznać, iż nasza gra była zdecydowanie bardziej płynna niż w pierwszych 45 minutach.

W 55 minucie próbuje strzałem zza pola karnego Rosiński, ale Borczuk jest na posterunku. Po tym strzale mamy rzut różny, po którym ładnie nożycami próbuje Żemła, ale uderza wprost w bramkarza.

W 65 minucie Żemła ogrywa na prawej stronie obrońcę i zagrywa wsteczną piłkę do Marcina Rosińskiego, który kapitalnym strzałem z pierwszej piłki zdobywa gola! Borczuk próbuje interweniować, ale jedynie co mu się udaje, to zbić piłkę na słupek, od którego i tak wpada ona do bramki! Wychodzimy wreszcie na zasłużone prowadzenie!

Niespełna 5 minut później kapitalnym crossem obsługuje Kędzierskiego – Colik, a nasz nowy skrzydłowy wykłada piłkę na przedpole, gdzie po minięciu obrońcy płaskim strzałem przy słupku swojego drugiego gola zdobywa niezawodny Marcin Rosiński! Mamy już 2-0!

Nie poprzestajemy na dwubramkowym prowadzeniu. W 75 faulowany w prawej bocznej strefie przed polem karnym jest Żemła, a do piłki podchodzi Bartłomiej Kędzierski strzelając bardzo sprytnie nad murem, zdobywając tym samym swojego debiutanckiego gola w naszych barwach!

10 minut później w bliźniaczym miejscu faulowany jest Rzepa, a tym razem do rzutu wolnego podchodzi Adam Zając i płaskim strzałem na bliższy słupek pokonuje Borczuka, ustalając tym samym wynik na 4-0!

Inauguracje ligową mamy więc bardzo dobrą. U zawodników widać było nie tylko ogromny głód piłki, ale też lekką tremę, która skutecznie przez dłuższym okres meczu paraliżowała w pewnym stopniu nasze poczynania. Mimo tego dopięliśmy swego, wygrywając pewnie i co ważne grając na zero z tyłu.

Gospodarzom z Lipin za spotkanie należy się duża pochwała, gdyż ich defensywa zorganizowana była naprawdę bardzo dobrze i z pewnością zrobili bardzo dużo by uprzykrzyć życie naszym atakującym.

Przed nami tydzień na kolejny dobrze przetrenowany mikrocykl i w sobotę po raz pierwszy po 8 miesiącach zagramy wreszcie na naszym pięknym stadionie przy ulicy Sołtysiej, gdzie na kibiców czeka już odświeżona trybuna z nowiutkimi krzesełkami w barwach klubowych!

Już teraz bardzo serdecznie zapraszamy i informujemy, iż limit miejsc w związku z zaleceniami epidemicznymi na stadionie uległ zwieszeniu i wynosi obecnie 150 widzów! Liczymy, iż liczba ta zapełniona zostanie w całości!


Protokół meczowy:

1 kolejka Klasy Okręgowej gr IV (podgrupa Katowice)

Sobota, 25 lipca, godz. 17.00, Stadion im. R.Pieca w Świętochłowicach – Lipinach, ul. Łagiewnicka 80

ŚKS Naprzód Lipiny – LGKS 38 Podlesianka 0-4 (0-0)

0:1 Marcin Rosiński, 65 minuta (asysta Żemła)

0:2 Marcin Rosiński, 70 minuta (asysta Kędzierski)

0:3 Bartłomiej Kędzierski, 75 minuta (rzut wolny)

0:4 Adam Zając, 85 minuta (rzut wolny)

Sędziował: Adrian Sopniewski (Katowice)

NAPRZÓD: Borczuch – Palka (80. Grzegżułkowski), Świderski, Nowak, Pleszak (10. Pszonak) – Rogala, Ociepka, Kaczmarczyk (75. Froelich), Grzybowski (c), Kopyciok – Wielgosiński. Trener Grzegorz WAGNER

PODLESIANKA: Tomanek – Witas, Renner, Nawrot, Żemła – Nowotnik (78. Zając), Brehmer (c) (66. Nowak), Colik (87. Drzewiecki), Rosiński, Kędzierski – Kaczmarczyk (75. Rzepa). Trener Damian OSTROWSKI

Rezerwa: Owsiński, Krzyżowski, Pasieka 

Żółte kartki: Kopyciok, Wielgosiński, Rosiński 

 

Foto: Slaskisport.tv/Agata Dworczak