Niebiescy za silni. Podlesianka – Ruch Chorzów 0-6
27 października 2020We wtorkowe popołudnie walczyliśmy o finał podokręgowego Pucharu Polski. Rywal, który przyjechał na Sołtysią był z najwyższej możliwej półki – absolutny hegemon III ligi, do tego w bardzo mocnym zestawieniu personalnym. Ruch Chorzów, bo o nim mowa na pewno nie zamierzał ogrywać niedoświadczonej młodzieży, gdyż większość zawodników grających w dzisiejszym meczu, to filary w ligowych meczach „Niebieskich”
Nasz zespół nie mógł zagrać w optymalnym zestawieniu, a szczególnie żal było, że w spotkaniu nie mogła zagrać dwójka liderów swoich formacji – Krzysztof Renner i Dawid Colik. Brakowało również Adama Zająca, Piotra Kani, Jakuba Krzyżowskiego i Kacpra Drzewieckiego.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Ruchu, jednak bardzo uważna gra w obronie naszego zespołu, sprawiła, że Niebiescy na dobrą sprawę tylko raz poważnie zagrozili naszej bramce i jak się okazało była to akcja bramkowa. W 12 minucie mający na swoim koncie ponad 250 występów w Ekstraklasie – Łukasz Janoszka dośrodkował z prawej strony a największym sprytem w polu karnym wykazał się Jakub Słota, głową pokonując naszego bramkarza.
My swoją najlepsza okazję mieliśmy w 25 minucie, kiedy po precyzyjnym rozegraniu akcji z własnej połowy piłka trafia do Rosińskiego, który obsługuje kapitalnym prostopadłym podaniem Nowotnika, lecz nasz skrzydłowy przegrywa pojedynek sam na sam z Lechem.
Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 0-1 i po pierwszych 45 minutach, można było być zadowolonym z gry naszego zespołu, który na miarę swoich możliwości dzielnie bronił się przed wyżej notowanym rywalem.
Po zmianie stron przez kwadrans nasza gra była naprawdę niezła, ale od 60 minuty coś zaczęło się psuć w naszych szykach. Ruch głownie za sprawą naszego byłego zawodnika – Daniela Paszka, który w 9 minut wypracował 2 gole i strzelił jednego swojego. Najpierw dograł na „czysto” do Nowaka, potem wywalczył rzut karny po szarży lewą stroną, który wykorzystał Mokrzycki, a na końcu kapitalnym strzałem pod poprzeczkę zdobył gola na 0-4.
Bardzo podobnego gola jak Paszek zdobywa w 73 minucie Neugebauer, uderzając bardzo mocno z prawej strony pola karnego.
My straszymy w 79 minucie, kiedy po zagraniu Rosińskiego, Kędzierski ścina do środka i uderza na dalszy słupek, lecz Lech zbija piłkę do boku.
W samej końcówce mamy jeszcze dwie godne odnotowania sytuację. Gola ustalającego wynik meczu strzela Lankocz, a my powinniśmy otrzymać rzut karny, kiedy Mokrzycki wpadł w polu karnym na Rosińskiego.
Ostatecznie mecz kończy się wysokim zwycięstwem Ruchu, który zasłużenie melduje się w finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu. My możemy żałować, ze przy naprawdę dużej dyscyplinie i bardzo ofiarnej grze, daliśmy sobie wbić w krótkim odstępie czasu aż 4 gole. Patrząc na całokształt, to praktycznie wszystkie sytuacje bramkowe Ruchu zostały zamienione na gole, co na pewno rzadko się zdarza nawet na poziomie 3 ligi. Co warto podkreślić – przy żadnym golu nasz bramkarza nie miał szans na skuteczną interwencję, gdyż wykończenia były najwyższej klasy.
Teraz mamy czas na kilka dni na regenerację i już w sobotę czeka nas rewanżowy mecz ligowy z GKS-em II Katowice. Mecz odbędzie się na katowickim „Kolejarzu” o godzinie 17.00.
Protokół meczowy:
1/2 finał Pucharu Polski (Podokręg Katowice)
Wtorek, 27 października, godz. 14.00, Stadion Podlesianki, ul. Sołtysia 25, Katowice
LGKS 38 Podlesianka – KS Ruch Chorzów 0-6 (0-1)
0:1 Jakub Słota, 12 minuta
0:2 Jakub Nowak, 60 minuta
0:3 Michał Mokrzycki 68 minuta (rzur karny)
0:4 Daniel Paszek, 69 minuta
0:5 Tomasz Neugebauer, 73 minuta
0:6 Kamil Lankocz, 84 minuta
Sędziował:Dawid Cieślok (Katowice)
PODLESIANKA: Tomanek – Żemła, Gancarczyk, Nawrot (78. Marcinków), Gancarczyk – Nowotnik, Brehmer (c) (74. Pogrzeba), Nowak (64. Kaczmarczyk), Rosiński, Kędzierski (85. Pasieka) – Rzepa. Trener Damian OSTROWSKI
Rezerwa: Owsiński, Kawała, Starczewski
RUCH:Lech – Lechowicz, Słota, Kulejewski, Kowalski – Mokrzycki (77 Lankocz), Neugebauer – Wójtowicz (46 Paszek), J. Nowak (77 Będzieszak), Rudek (80 Sadlak) – Janoszka (64 Winciersz). Trener Łukasz BERETA
Rezerwa: Bielecki, Kawula
Żółte kartki: Witas, Gancarczyk – Kulejewski
foto: Slaskisport.tv/Kuba Dworczak