Wicelider rozbity! Pogoń Imielin – Podlesianka 0-4

Wicelider rozbity! Pogoń Imielin – Podlesianka 0-4

14 listopada 2020 Wyłączono przez Admin2

Nasz przedostatni mecz w tym roku, to 17 kolejka ligowa i wyjazdowy pojedynek z wiceliderem tabeli – Pogonią Imielin. Pewną niewiadomą było to jak ciężki tydzień wytrzymają nasi piłkarz, bo był to nasz 3 mecz w przeciągu tygodnia, a dodatkowo środowe spotkanie z Orłem Mokre toczone było skrajnie niekorzystnych warunkach, co na pewno potęgowało zmęczenie. Pogoń miała więcej czasu na regenerację i trening, gdyż ich środowe spotkanie z „Emką” zostało odwołana z przyczyn epidemicznych.

Mecz od samego początku rysował się jako bardzo trudny pojedynek. Ciężkie boisko i dosyć mocy wiatr, powodowało, że w pierwszym kwadransie w grze sporo było niekontrolowanych zagrań i mało płynności.

Pierwsza część pierwszej połowy przebiegała pod lekkie dyktando naszego zespołu, ale kompletnie bez konkretów pod bramką Iwaniuka. Pierwsza sytuacja to 29 minuta, kiedy Kaczmarczyk wypuszcza Rosińskiego, a Starzyński wygarnia piłkę ręką naszemu zawodnikowi, lecz gwizdek arbitra milczy. Na szczęście kilkanaście sekund później na prawej stronie faulowany jest Kędzierski, a do rzutu wolnego podchodzi Gancarczyk. Popularny „Gancar” posyła kapitalną dochodzącą piłkę w pole karne, a największym sprytem w polu karnym wykazuje się nie kto inny jak Radosław Kaczmarczyk, posyłają piłkę głową obok wychodzącego z bramki Iwaniuka! Wychodzimy na prowadzenie!

W 36 minucie ma miejsce bardzo ładna akcja zespołowa – Nowotnik zagrywa do Rosińskiego, a ten doskonale zauważa Kaczmarczyka, który jest praktycznie w linii z ostatnim obrońcą, ale sędzia błędnie ocenia sytuację jako spalony, choć i tak po strzale Kaczmarczyka bramkarz zbija piłkę do boku.

W 43 minucie znowu ma miejsce ładna akcja zespołowa, którą inicjuje Tomanek, szybko uruchmiając na lewym skrzydle Nowotnika. Ten podaje prostopadle do Kaczmarczyka, który wpada w pole karne i wystawia świetną piłkę wzdłuż bramki do Bartłomieja Kędzierskiego. Kędzier przyjmuje piłkę i prostym podbiciem strzela klasycznego „gola do szatni”, do której schodzimy z zasłużonym wynikiem 2-0!

Druga odłsona zaczyna się dla na wyśmienicie. Już po 5 minutach gry Kędzierski dorzuca z rzutu wolnego w pole karne, piłka płata figla obrońcy i trafia do będącego tyłem do bramki Kaczmarczyka, który ściągany jest do ziemi przez Kelera i sędzia bez wahania wskazuje na „wapno”. Tradycyjnie już niczym Robert Lewandowski bezbłędnie rzut karny wykorzystuje Przemysław Żemła!

Mecz można powiedzieć został „zabity” tym trzecim golem, bo od tego momentu Podlesianka grała koncertowo, niepodzielnie panując już na boisku.

W 57 minucie Kędzierski efektownie przedziera się lewą stroną boiska i wykłada na przedpole piłkę do Colika, który płaskim mierzonym strzałem trafia w słupek. Do skutecznej dobitki dopada Kaczmarczyk, ale tym razem słusznie sędzia sygnalizuje pozycję spaloną naszego napastnika.

W 65 minucie Kaczmarczyk przejmuje piłkę na połowie rywala i po „kółeczku” wokół własnej osi  dostrzega  wychodzącego lewą stroną Kędzierskiego, który wiąże obrońcę i bramkarza i wystawia dobrą piłkę do Rosińskiego. Rosa postanawia zbawić się troszkę z obrońcami i chyba przez ten fakt, mimo dobrej sytuacji, oddaje strzał obok pustej bramki.

W 72 minucie Nowotnik odzyskuje piłkę przy linii końcowej boiska. Zagrywa do Rosińskiego, a ten wystawia piłkę do Colika, któremu po raz drugi brakuje dosłownie centymetrów by zdobyć gola.

W 83 minucie Nowak podaje do Kaczmarczyka, a ten miękką piłką uruchamia Marcina Rosińskiego, który w pierwszym kontakcie lobuje wybiegającego poza pole karne Iwaniuka i zdobywa gola na 4-0!

W ostatnich kilku minutach mieliśmy jeszcze kilka świetnych okazji. W 87 minucie Kędzierski wkręca w ziemię Kelera po dograniu Colika, ale jego mocny strzał przechodzi niewiele nad poprzeczką.

Dwie ostatnie szanse należą do Rosińskiego, który dochodził do obu doskonałych sytuacji po podaniach Kędzierskiego. Najpierw minął już bramkarza, ale kąt był już zbyt ostry i jego” centrostrzału” nie udało się zamknąć Kani, a później strzał z kilku metrów zblokowali w ostatniej chwili obrońcy.  

Ostatecznie wygrywamy 4-0 i trzeba sobie jasno powiedzieć, że taki wynik, szczególnie w kontekście drugiej połowy, jest najmniejszym wymiarem kary, który mogliśmy wymierzyć wiceliderowi. Dzięki zwycięstwu awans do grupy mistrzowskiej mamy już zapewniony matematycznie w 100 procentach, natomiast w dalszym ciągu potrzebujemy jeszcze zwycięstw by rundę zasadniczą zakończyć na pierwszej pozycji. Obecnie mamy 11 punktów przewagi nad Pogonią, ale ma ona dwa mecze rozegranej mniej od nas.

Ostatni tej jesieni mecz rozegramy za tydzień. Na własnym boisku podejmować będziemy Wawel Wirek. W planach jest również rozegranie 28 listopada kolejki nr 20, ale wtedy naszemu zespołowi wypada vacat, dlatego grę o punkty zakończymy w tym roku 21 listopada.


Protokół meczowy:

17 kolejka Klasy Okręgowej gr IV (Podgrupa Katowice)

Sobota, 11 listopada, godz. 13.00, stadion Pogoni, ul. Hallera 37a, Imielin

LKS Pogoń Imielin– LGKS 38 Podlesianka 0-4 (0-2)

0:1 Radosław Kaczmarczyk, 30 minuta (asysta Gancarczyk)

0:2 Bartłomiej Kędzierski, 43 minuta (asysta Kaczmarczyk)

0:3 Przemysław Żemła, 50 minuta (rzut karny po faulu na Kaczmarczyku)

0:4 Marcin Rosiński, 83 minuta (asysta Kaczmarczyk)

Sędziował: Maciej Kuropatwa (Ruda Śląska)

POGOŃ: Iwaniuk – Koster (84. Chechelski), Malina, Pacwa, K.Cisoń (c) (46. Świerczyński), Turczyński, Polarz (46. D.Cisoń), Starzyński, Gadaj, Pieniążek, Keler. Trener Radosław ORŁOWSKI.

PODLESIANKA: Tomanek  – Żemła, Renner, Nawrot (68. Witas), Gancarczyk – Kędzierski, Brehmer (c) (74. Nowak), Rosiński, Colik, Nowotnik (80. Pasieka) – Kaczmarczyk (84. Kania). Trener Damian OSTROWSKI.

Rezerwa: Owsiński, Krzyżowski, Kawała

Żółta kartka: Nawrot

 

foto: Slaskisport.tv/Agata Dworczak