Raport po 4 tygodniu okresu przygotowawczego

Za nami najmocniejszy akcent zimowych przygotowań zespołu Podlesianki. Przez ostatnie 3 tygodnie zawodnicy trenowali przez 5 dni w tygodniu, wliczają w to mecze sparingowe. Pracowaliśmy nie tylko na boisku, ale też nad aspektem siłowym, co dzięki nowej siłowni w budynku klubowym stało się naprawdę wysokim poziomie. Co wartym podkreślenia przygotowaniem siłowym zajął się nasz fizjoterapeuta Szymon Radajewski, który ma duże doświadczenie i uprawnienia do prowadzenia zajęć siłowych. Pozostałe jednostki prowadzone były przez Trenera Damiana Ostrowskiego na boisku, i tam tez poza tematyką stricte piłkarską, kształtowaliśmy cechy motoryczne, takie jak przede wszystkim wydolność i wytrzymałość szybkościową.

Zespół zrealizował zakładany plan na 3 tygodniowy okres uderzeniowy, a jego efekty uboczne widoczne były w dwóch ostatnich sparingach. Graczom brakowało świeżości, popełniali też sporo indywidualnych błędów technicznych, co jest częściowo zrozumiałe przy tak intensywnym okresie, a na same wyniki trzeba na pewno patrzeć ze spora rezerwą. Oczywiście w żadnym wypadku nie można mówić o pobłażaniu przy straconych bramkach, więc i tutaj ostra reprymenda Trenera za 8 straconych goli w zaledwie 3 dni (sparing z MK i Spójnią) z całą pewnością nie ominęła zawodników.  

Przed nami kolejny etap zimowych przygotowań, które na pewno w dalszym ciągu będą na wyższych obrotach niż w okresie startowym, jednak zanim to nastąpi, gracze potrzymają 4 dni wolnego, by zregenerować się po okresie uderzeniowym.

Zespół ma do dyspozycji  jedyny w pierwszym półroczu treningowym wolny weekend, natomiast do sparingowego grania wrócimy w kolejną sobotę (19-lutego). Zagramy mecz z IV-ligowymi Czarnymi Gorzyce, w barwach, których gra nasz były wieloletni zawodnik – Marcin Widenka.  Wreszcie będziemy mieli okazję zagrać na lepszym jakościowo boisku, gdy z pierwsze 3 sparingi nie wyglądały pod tym względem najlepiej. Tym razem udamy się do Nieboczów pod Wodzisław Śląski, gdzie rozgrywają swoje sparingi Czarni.

Tak jak sygnalizowaliśmy w osobnych postach, małe korekty dotknęły naszej kadry zawodniczej. Karierę zakończył Seweryn Gancarczyk, natomiast do Górnika MK Katowice przenieśli się Łukasz Dąbrowiecki i Kacper Drzewiecki. Pierwszy z nich musiał to zrobić ze względów zawodowych, natomiast „Drzewik” obrał za cel ogranie się i zaliczenie jak największej liczby minut. W jego przypadku mówimy o półrocznym wypożyczeniu i mamy nadzieję, iż gracz ten wróci do naszego zespołu w niedługiej przyszłości.

Balans w kadrze musi być, dlatego 3 straty skompensowaliśmy 3 zyskami. Są to Marcin Nawrot, który wrócił po przerwie zdrowotnej, oraz Grzegorz Niemczyk, którego wypożyczyliśmy z Piasta Cieszyn. Trzeci gracz również jest już „dogadany” , ale brakuje jeszcze drobnych formalności, byśmy mogli oficjalnie potwierdzić transfer. Możemy już zdradzić, iż zawodnik ten występował dotychczas  w Górniku Zabrze. 

Jeżeli chodzi o kontuzjowanych, to w przyszłym tygodniu treningi z zespołem powinien rozpocząć Bartosz Nowotnik, natomiast Marcin Rosiński oczekuje jeszcze kontrolę lekarską, która nastąpi na początku przyszłego tyg. Poza tą dwójką, nikt już nie narzeka na poważniejsze urazy, a jedynie na krótką przerwę musiał z powodu drobnej kontuzji udać się Piotr Kania. 

foto: Slaskisport.tv