D. BREHMER: „WŁĄCZAMY TRYB TURBO”

D. BREHMER: „WŁĄCZAMY TRYB TURBO”

28 maja 2023 0 przez Kamil Drzeniek

Po spotkaniu z Wartą Zawiercie trener naszej drużyny Dawid Brehmer był zadowolony z postawy swojej drużyny, która od początku do końca kontrolowała przebieg sobotniego spotkania. – Rozegraliśmy ten mecz na własnych warunkach. – mówi po meczu trener LGKS-u.

W spotkaniu z Wartą udało się dopisać kolejne trzy punkty do ligowej tabeli. To był dobry mecz w wykonaniu Podlesianki?

– Mecz udało nam się od początku do końca rozegrać na własnych warunkach. Wiedzieliśmy, że rywal był świeżo po retuszach kadrowych i zmianie trenera, nawet u outsider’a może być impulsem do lepszej gry. Mimo tego nie pozwoliliśmy Warcie na zbyt wiele, a sami w pełni kontrolowaliśmy to spotkanie. Oczywiście przy takich pojedynkach w głowie jest chęć śrubowania bilansu bramkowego, ale niestety na takie wyczyny nie mieliśmy zbyt sprzyjających warunków. Niewątpliwie sam obiekt w Zawierciu robi zawsze bardzo dobre wrażenie, ale boisko było bardzo twarde, co powodowało, że ciężko było ujarzmić futbolówkę i nasza umiejętności gry kombinacyjnej pozostawała nie do zrealizowania. Mimo tej niedogodności, najważniejsze są trzy punkty, które uważam osiągnęliśmy w zadowalającym stylu, co ważne bez straty gola i bez żadnej nerwowości.

No i to co może cieszyć – szansę gry dzisiaj dostali niemal wszyscy.

– Bardzo cieszy mnie fakt, że mogliśmy wykorzystać wszystkie 7 zmian i każdy z wchodzących graczy – nosił dużą jakość do zespołu. Było to dziś naszym priorytetem, ponieważ widać już po tych chłopakach którzy mniej grają zmęczenie psychiczne tą sytuacją. Za ich poświęcenie mam do nich ogromny szacunek. Niestety jak pokazała runda rewanżowa, ciężar gatunkowy wielu meczów nie ułatwiał nam manewrów na ławce rezerwowych. Cieszy nas wszystkich również okazały jubileusz Adama Zająca, który dziś zaliczył w naszym klubie 200 mecz. Widać było po nim duże chęci do gry. Szkoda, że nie zapunktował, bo bliski był zarówno bramki, jak i efektownej asysty.

Pogodziliście się już z faktem, że nie uda się w tym sezonie awansować do III Ligi?

– Choć w zeszłym tygodniu było to już niemal pewne po naszej porażce ze Szczakowianką, to dziś, po zwycięstwie Piasta z Myszkowem zamknęła się już przed nami matematycznie opcja walki o baraż. Wracamy więc do planu, który nakreśliliśmy zespołowi przed startem rozgrywek zeszłego lata i możemy go dziś nazwać „planem minumum”, czyli walki o ścisły top naszej ligi. Za taki uznamy znalezienie się na koniec sezonu na podium, a do zrealizowania tego celu potrzebujemy minimum 4 punktów w 2 meczach. Oczywiście teraz skupiamy się na najbliższym meczu ze Śląskiem Świętochłowice, który chcemy zadedykować naszym kibicom za ogromne wsparcie przez cały sezon i rozegrać go na dobrym poziomie i dużym zaangażowaniu.

Plany na przyszłość?

– Powoli planujemy tę naszą przyszłość równolegle do przygotowań do dwóch ostatnich meczów. Ci, którzy znają naszą determinację, wiedzą że Podlesianka ma plan długofalowy i nigdy się nie poddaje. Osobiście działam już od tygodnia na trybie „turbo” tak by równo z końcem bieżącego sezonu mieć gotowy plan na przyszły sezon. Dopinamy wiele spraw, rozmawiamy, dyskutujemy, a takie burze mózgów czy to wewnętrznie w sztabie, czy na szczeblu zarządzania klubem, zawsze przynoszą u nas dobre rezultaty. Wierzę, a wręcz jestem przekonany, że nadchodzący czas pozwoli zrobić nam kolejny krok do przodu, choć już teraz delikatnie zaznaczam, że spodziewać się musimy czegoś więcej niż tylko klasycznego posezonowego liftingu.