PODLESIANKA – DRAMA ZBROSŁAWICE 2:4

PODLESIANKA – DRAMA ZBROSŁAWICE 2:4

6 kwietnia 2024 0 przez Kamil Drzeniek

To nie była udana sobota dla Podlesianki Katowice. Nasza drużyna przy Sołtysiej przegrała z Dramą Zbrosławice 2:4. Zaważyła bardzo słaba pierwsza połowa, w której nasza drużyna pozwoliła swoim rywalom na strzelenie aż trzech bramek.

Pierwsza bramka w tym meczu padła w 20 minucie spotkania. W niegroźnej sytuacji w środkowej strefie boiska Marius Curos zagrał wprost pod nogi Kewina Jonika, który błyskawicznie ruszył na bramkę Artura Tomanka. Zaskoczona w tej styacuji Podlesianka nie upilnowała znajdującego się w polu karnym Filipa Kotalczyka, który otrzymał idealne podanie i mocnym strzałem wyprowadził gości na prowadzenie. Dziewięć minut później goście prowadzili już 2:0, a skutecznym strzałem głową popisał się Adam Fic, wykorzystując doskonałe dośrodkowanie z rzutu rożnego. W tej sytuacji próbował interweniować jeszcze Sebastian Kopeć, ale wybita przez niego piłka znajdowała się już za linią bramkową. Gdy wydawało się, że kolejne słowo w tym meczu będzie należało do Podlesianki, Drama wyprowadziła błyskawiczną kontrę. Znajdujący się na prawej stronie boiska Marek Ptak ruszył w pole karne Podlesianki i zagrał do znajdującego się w narożniku pola karnego Grzegorza Ochwata, który fantastycznym strzałem w samo okienko nie dał szans na skuteczną interwencję Arturowi Tomankowi.

Drugą połowę rozpoczęliśmy z jedną zmianą – za Mario Curosa na boisku pojawił się najlepszy strzelec Podlesianki, Jacek Jarnot. W drugiej odsłonie Podlesianka miała sporą przewagę, ale na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 74 minuty. Piłkę z autu w pole karne wrzucił Przemysław Żemła. Znajdujący się tam Sebastian Kopeć przedłużył zagrania na długi słupek gdzie sprytem wykazał się Maciej Niesyto. Nasz pomocnik przyjął piłkę na klatkę piersiową i huknął z najbliższej odległości, dając nadzieję miejscowym kibicom. Sześć minut później Podlesianka zdobywa drugą bramkę. Łukasz Grzeszczyk dorzuca z rzutu wolnego na głowę Mateusza Wacławskiego a ten zagrywa do Jacka Jarnota, który z najbliższej odległości pakuje piłkę do bramki. Końcówka meczu zapowiadała się na niezwykle emocjonującą i taka też była. Podlesianka miała swoje okazje do wyrównania, ale świetnie w bramce Dramy spisywał się Szymon Buszka. W końcówce nasz sztab postawił wszystko na jedną kartę i dążyliśmy do wyrównania, ale to Drama wyprowadziła ostateczny cios w tym meczu. Długa piłka zagrana przez Buszkę na połowę Podlesianki została przedłużona do Piotra Spende, który walcząc o piłkę uporał się z Mateuszem Wacławskim i w sytuacji sam na sam strzelił czwartą bramkę dla swojej drużyny, która zamknęła to spotkanie i to goście po raz drugi w tym sezonie okazali się lepsi od Podlesianki. Dramie gratulujemy, a my walczymy dalej – mamy jeszcze coś do zrobienia w tym sezonie!

PODLESIANKA KATOWICE – DRAMA ZBROSŁAWICE 2:4 (0:3)
0:1 – Filip Kotalczyk 20′
0:2 – Adam Fic 28′
0:3 – Grzegorz Ochwat 41′
1:3 – Maciej Niesyto 74′ (ASYSTA: Sebastian Kopeć)
2:3 – Jacek Jarnot 80′ (ASYSTA: Mateusz Wacławski)
2:4 – Piotr Spende 90′

PODLESIANKA KATOWICE: Artur Tomanek – Mateusz Wacławski, Bartosz Nowotnik, Łukasz Grzeszczyk, Daniel Paszek (66. Dawid Pasieka), Sebastian Kopeć (80. Krzysztof Renner), Łukasz Winiarczyk, Marius Curos (30. Jacek Jarnot), Marcin Rosiński (90. Jakub Cebulak), Przemysław Żemła, Maciej Niesyto (90. Jakub Roj). TRENER: Dawid Brehmer.

DRAMA ZBROSŁAWICE: Szymon Buszka – Mateusz Anklewicz, Adam Fic, Krzysztof Hałgas, Daniel Liszka (90. Jakub Cwajna), Mateusz Pietryga, Rafał Kuliński, Grzegorz Ochwat (83. Jakub Duląg), Marek Ptak (62. Mateusz Hermasz), Kewin Jonik (66. Piotr Spende), Filip Kotalczyk (46. Jakub Siwek). TRENER: Dariusz Dwojak.

Żółte kartki: Jarnot, Niesyto, Kopeć, Grzeszczyk, Nowotnik – Kuliński, Anklewicz.
Sędziowali: Maciej Węgrzyk (Sędzia Główny), Patryk Kocur, Patryk Bombik (Asystenci)