Przegrana bitwa: AKS Mikołów – Podlesianka 1-0
23 września 2018W 8 kolejce ligowej czekał nas trudny wyjazdowy pojedynek z AKS-em Mikołów, który miał na swoim koncie taką samą liczbę punktów jak nasz zespół.
Pierwsza część gry to typowe piłkarskie szachy. Oba zespoły nie chciały za bardzo się odkrywać, przez co sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Dla Podlesianki jedyną godną odnotowania okazję miał Colik, ale z okolic 11 metra uderzył zbyt słabo i piłkę bez problemów wyłapał Kierlin. Gospodarze natomiast groźniej zaatakowali dopiero w ostatniej minucie pierwszej połowy, kiedy to po indywidualnej akcji uderzał Lesik, ale najpierw dobrze strzał do boku zbił Świętek, a całkowicie sytuację wyjaśnił Kubacki wybijać piłkę, do której dobiegał już z dobitką jeden zawodników Mikołowa.
Po zmianie stron pierwsi zaatakowali gracze Podlesianki. Już w 2 minucie byliśmy bardzo blisko objęcia prowadzenia, kiedy po dobrej piłce za linię obrony Colika, Kaczmarczyk przelobował Kierlina, ale piłka uderzyła w spojenie.
Kilka minut później z prawej strony boiska Nowotnik ścina do środka mijając dwóch rywali i mocnym strzałem z 20 metrów minimalnie chybia celu.
Niestety w 55 minucie Brehmer otrzymuje drugą żółtą kartkę za faul taktyczny i od tego momentu musimy grać w osłabieniu.
3 minuty później po zamieszaniu w przed naszym polu karnym piłka trafia na 35 metr do Kopytki, który chce oddać strzał na bramkę, jednak uderza w taki sposób, że piłka trafia dosyć przypadkowo pod nogi znajdującego się w naszym polu karnym Lesika, który przyjmuje piłkę i sytuacyjnym strzałem ze szpica wyprowadza Mikołowian na prowadzenie.
Strata bramki i gra w niedowadze podziałała bardzo mocno mobilizująco na naszych zawodników i przez kolejne minuty mocno naciskali oni na gospodarzy, który schowani za podwójną gardą i skupili się głównie na obronie korzystnego wyniku.
W 70 minucie po rzucie wolnym Kubackiego w polu karnym AKS-u do piłki dopada Nowak, który w sposób ewidentny faulowany jest przez Mazurka. O dziwo sędzia nie tylko nie odgwizduje karnego, ale wskazuje na nakładkę naszego zawodnika, który piłkę zagrał w powietrzu zewnętrzną częścią stopy!
5 minut później uaktywnili się gospodarze, a konkretnie najlepszy w ich szeregach Lesik, który „poczęstował” Świętka strzałem z 20 metrów w poprzeczkę.
Akcja ta była jednak tylko przerywnikiem, gdyż w kolejnych minutach scenariusz wrócił do ataków Podlesianki i grze w obronie Mikołowa.
W 80 minucie chyba wszyscy kibice Podlesianki wyciągali już ręce w geście radości, ale ostatecznie słyszalny był tylko jęk zawodu. Colik dogrywa w pole karne do Nowotnika, a ten nawija Mazurka i z najbliższej odległości uderza nad bramką! Była to zdecydowanie najlepsza nasza sytuacja w tym spotkaniu!
Kilka minut później z prawej strony z rzutu wolnego dorzuca Kaczmarczyk, w polu karnym odnajduje się Nawrot uderzając z woleja w bramkę, niestety trafia w Kierlina, który na raty łapie piłkę.
Do końca spotkanie napieraliśmy, egzekwując przy okazji pokaźną liczbę rzutów rożnych, jednak nie udało się skruszyć mikołowskiego muru i z tej bitwy to gracze AKS-u wychodzą zwycięsko.
Celowo piszemy o przegranej bitwie, gdyż tak naprawdę prawdziwa wojna trwa nadal! Niespodziewanie komplet punktów straciła Pogoń Imielin i obecnie tracimy 3 punkty do Mikołowa i 1 do Pogoni Imielin. Czas szybko się brać w garść i walczyć o komplet oczek w następnych spotkaniach! Przed nami – w przyszłą sobotę – domowy pojedynek z MKS-em Lędziny, a 3 dni później arcyciekawy pucharowy pojedynek z IV-ligową Unią Kosztowy.
Protokół meczowy:
8 kolejka Klasy Okręgowej gr I
sobota, 22 września, godz. 16.00, Stadion Miejski w Mikołowie, ul. Zawilców 8
AKS Mikołów – LGKS 38 Podlesianka 1-0 (0-0)
1:0 Lesik, 58 minuta
Sędziował: Marcin Bielawski (Katowice)
AKS: Kierlin – Sikora, Przybylski, Mazurek, Piekarz – Lesik, Brysz (c), Kopytko, Frankowski, Zamojda – Biernacki . Trener Marcin MOLEK.
Rezerwa: Szczepek, Wieczorek, Kubisz, Olszewski, Oltman, Piszczek (zmiany uzupełnione zostaną póżniej)
PODLESIANKA: Świętek – Widenka (73. Zajac), Nawrot (80. Drzymała), Renner, Żemła – Kubacki (85. Witas), Brehmer (c), Nowak, Colik, Nowotnik – Kaczmarczyk. Trener Daniel KACZOR.
Rezerwa: Starczewski, Drzewiecki, Ruszkowski, Góralczyk
Żółte kartki: Oltman, Frankowski, Brehmer
Czerwona kartka: Brehmer (55′) – druga żółta
foto: Slaskisport.tv/Agata Dworczak