Zima na podium! Podlesianka – Tęcza Błędów 3-0
23 listopada 2019Ostatni mecz rundy jesiennej to domowy pojedynek z dotychczasowym wiceliderem tabeli – zespołem Tęczy Błędów. Do spotkania podchodziliśmy z wiarą w to, iż jesteśmy w stanie przełamać ostatnią gorsza passę, zwłaszcza, że czuliśmy iż ostatnie dwa remisy raczej wypadek przy pracy, a nie głębszy kryzys.
W spotkaniu nie mógł z powodu kontuzji wstąpić Dawid Colik, no i co najistotniejsze, brakowało Trenera Damian Ostrowskiego, który zmuszony był poddać się ciężkiej operacji. Motywacji do wygranej więc z pewnością nie brakowało. Na ławce trenerskiej rekonwalescenta zastąpił dobrze znany przy Sołtysiej Trener Bartosz Gruszczyński.
Początek to lekka przewaga Podlesianki, choć gołym okiem było widać było iż Tęcza to groźny zespół, na który trzeba było bardzo uważać w defensywie.
Pierwsza nasza groźna akcja to 6 minuta gry, kiedy lewą stroną Kubackiego wypuszcza Kaczmarczyk, nasz skrzydłowy ogrywa obrońcę i uderza z ostrego kąta w boczna siatkę, choć lepszym wyjściem w tej sytuacji było dogranie „na wkładkę” do nieobstawionego Rzepy.
W 11 minucie faulowany przed polem karnym gości jest Rzepa. Do rzutu wolnego podchodzi Gancarczyk, którego strzał kapitalną robinsonadą broni Maciejowski. Po tej akcji „Gancar” dorzuca tym razem z rzutu rożnego, ale głową obok bramki uderza Rzepa.
W 17 minucie jedną z dwóch dobrych okazji w pierwszej połowie mają goście z Błędowa. Dokładną piłkę w „uliczkę” zagrywa Dudek, a Tomanek kapitalnie wygrywa sytuację sam na z Paździorem.
Kilka minut później to my wracamy do pozycji atakującego. Kubacki wystawia piłkę Rosińskiemu, ale nasz zawodnik zmuszony do sytuacyjnego strzału uderza ponad bramką.
W 25 minucie świetną miękką piłkę za linię obrony zagrywa Kaczmarczyk, do piłki wychodzi Rosiński, ale oprócz bramkarza przerzuca również i samą bramkę.
Choć byliśmy coraz bliżej udokumentowania narastajacej przewagi, to kilkanaście sekund później akcja przenosi się pod bramkę Podlesianki. Ładny strzał z 35 metrów oddaje Dudek, odbija Tomanek, do dobitki dobiega Kowalczyk, ale nasz golkiper ponownie popisuje się kapitaną interwencją.
W 28 minucie tworzymy ładną akcję zespołową. Piłkę na własnej połowie przejmuje Żemła i w swoim stylu pędzi pod pole karne Tęczy. Zagrywa do środka do Rosińskiego, a ten do Gancarczyka, który dynamicznie mija obrońcę i znajduje w centrum pola karnego niekrytego Żemłę, który lewą nogą pokonuje bezradnego Maciejowskiego. Wychodzimy na prowadzenie!
W 36 minucie centrę z lewej strony posyła Rzepa, a w kapitalnej sytuacji Kubacki uderza głową minimalni obok bramki.
Tuż przed gwizdkiem na przerwę Gancarczyk dostaje piłkę na lewym skrzydle i zagrywa płaskie dośrodkowanie w pole karne. W piłkę nie trafia Żmuda, co skrzętnie wykorzystuje Rosiński posyłając zabójczo dokładną piłkę przy samym słupku, strzelając tym samym klasyczną bramkę „do szatni” !
Na przerwę schodzimy z wynikiem 2-0.
Choć mieliśmy dosyć pewne prowadzenie, to po przewie ruszamy na rywali z bardzo agresywnym pressingiem. Pierwsza efekty są w 47 minucie, kiedy po dograniu Rosińskiego w dobrej sytuacji Kaczmarczykowi nie udaje się uderzyć czysto piłki. Piłka „tańczy” jeszcze w polu karnym gości, ale ostatecznie obrońca wybija ją w aut.
W 52 minucie ciekawie rozegranie z rzutu rożnego pokazuje drużyna Tęczy, ale strzał sprzed pola karnego na głowę zbiera Żemła.
W 64 minucie Brehmer uruchamia na prawym skrzydle Kubackiego, a ten zagrywa prostopadle do Rzepy, po czym wychodzimy praktycznie 3 x 1 z bramkarzem! Nasz napastnik fatalnie jednak przestrzeliwuje, zamiast zagrywać do Rosińskiego. Sytuacja z gatunku 120-procent!
Od tego momentu kontratakujemy groźnie z bardzo dużą częstotliwością, ale w kilku sytuacjach brakuje dokładności lub ostatniego podania. Niektóre z tych sytuacji to kapitalne akcje zespołowe, po których, choć nie kończyły się golami, ręce same składały się do oklasków.
W 80 minucie mam miejsce jedna z niewielu okazji dla Tęczy. Z dosyć ostrego kąta po dynamicznym wejściu Paździora uderza Zimosz, ale strzał ląduje w „koszyczku” Tomanka.
W 90 minucie pada przypadkowa bramka dla Tęczy, kiedy Tomanek nabija biegnącego do piłki Płatka, ale w tej sytuacji atakujący Tęczy był na spalonym i sędzia słusznie bramki nie uznaje.
Tęczę dobijamy w 91 minucie. Gancarczyk wypuszcza prawym skrzydłem Stachonia, a popularny „Pippo” kapitalnym strzałem a’la spadający liść ustala wynik spotkania na 3-0! Wartym również podkreślenia – trzecia asysta w tym spotkaniu Gancarczyka!
Co ciekawe w ostatnich 120 sekundach doliczonego czasu gry mieliśmy jeszcze trzy (!) kontry, które mogły, a nawet powinny skończyć się podwyższeniem wyniku.
Ostatecznie wygrywamy bardzo pewnie i zasłużenie i na koniec rundy zajmujemy 3 pozycję, spychając tym samym naszych rywali z Błędowa poza podium.
Przed nami dwutygodniowy okres roztrenowania, w którym zagramy jeszcze jeden sparing (CLJ-ka Rozwoju Katowice) i przerwa zimowa, podczas której będziemy nabierać sił do zdwojonej pracy w okresie przygotowawczym! Pamiętajcie, że Podlesianka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa! Bądźcie z nami na wiosnę!
Dziękujemy kibicom na ciągły doping podczas dzisiejszego spotkania i za całą rundę jesienną.
Protokół meczowy:
17 kolejka Klasy Okręgowej gr IV
Sobota, 23 listopada, godz. 13.30 Stadion Podlesianki, ul. Sołtysia 25, Katowice
LGKS 38 Podlesianka – LKS Tęcza Błędów 3-0 (2-)
1:0 Przemysław Żemła, 29 minuta (asysta Gancarczyk)
2:0 Marcin Rosiński, 45 minuta (asysta Gancarczyk)
3:0 Maciej Stachoń, 90+1 minuta (asysta Gancarczyk)
Sędziował: Leszek Lewandowski (Gliwice)
PODLESIANKA: Tomanek – Żemła, Nawrot, Renner, Witas (85. Stachoń)– Rzepa (75. Zając), Brehmer (c), Gancarczyk, Rosiński, Kubacki (66. Widenka) – Kaczmarczyk. Trener Bartosz GRUSZCZYŃSKI (wz Damiana Ostrowskiego)
Rezerwa: Świętek, Pasieka, Nowak, Drzewiecki
TĘCZA: Maciejowski – Płatek, Cieślik, Paździor (79. Gwiazda), Żmuda (55. Rasała), Wrzal-Kosowski (67. Zimosz), Kowalczyk, Majewski, Głowa (61. Rasała), Mroczek, Dudek Trener Mariusz GRZĄBA
Rezerwa: Bugaj
Żółte kartki: Cieślik
foto: Slaskisport.tv/Agata Dworczak