Wyjazdowy skalp! Górnik 09 Mysłowice – Podlesianka 0-4

Wyjazdowy skalp! Górnik 09 Mysłowice – Podlesianka 0-4

22 sierpnia 2020 Wyłączono przez Admin2

Po przymusowej pauzie w zeszły weekend nasz zespół wrócił do rozgrywek ligowych i w ramach 5 kolejki podejmowany był przez mysłowicki Górnik 09.

Rywale są beniaminkiem ligi, jednak po awansie znacząco wzmocnili swój zespół i na pewno na ten sezon ambicjami mierzą w grupę mistrzowską. Co przyniósł zatem pojedynek z popularną „Kociną” przeczytacie w relacji!

Do spotkania przystępujemy mocno osłabieni personalnie, gdyż po raz pierwszy w tym sezonie brakowało nam aż trzech ważnych zawodników – Dawida Colika, Marcina Nawrota i Adama Zająca. Po dokuczliwej kontuzji wrócił już natomiast do kadry meczowej Bartosz Witas, ale było zbyt wcześnie by ryzykować jej odnowienie i ostatecznie nasz gracz nie znalazł się w dzisiejszym dniu na boisku.

Gospodarze w początkowych minutach wychodzą odważnie i już w 2 minucie mają niezłą okazję – przechwyt na lewej stronie trafia do Małolepszego, który wykłada piłkę na szesnastkę do Gondzika, lecz ten uderza minimalnie obok bramki.

Trzeba przyznać, że nasz zespół nie wszedł idealnie w mecz i początkowe minuty były dosyć niemrawe z naszej strony. Z czasem jednak uzyskujemy kontrolę nad spotkaniem i systematycznie napędzamy akcje ofensywne.

Pierwszą okazję stwarzamy w 15 minucie, kiedy po długim zagraniu w pole karne Gancarczyka, Renner uderza głową obok słupka.

W 29 minucie Nowotnik otrzymuje piłkę przed własnym polem karnym i pędzi z nią na połowę przeciwnika. Zagrywa do Rosińskiego, który ładnie znajduje go podaniem zwrotnym i strzałem z pierwszej piłki zdobywa pierwszego gola tego spotkania! Wychodzimy na prowadzenie!

Dwie minuty później Górnika ma okazję do wyrównania. Piłkę w środku pola przechwytuje Fonfara i wypuszcza w uliczkę Małolepszego, który przegrywa pojedynek sam na sam ze świetnie interweniującym Tomankiem.

W 36 minucie doskonałe rozegranie rzuty wolnego między Kędzierskim i Gancarczykiem kończy się ostrą centrą tego drugiego. W polu karnym kapitalnie znajduje się Przemysław Żemła, który wyskakuje przed obrońcę i głową uderza przez siebie na dalszy róg bramki, pokonując bezradnego bramkarza! Prowadzimy już 2-0!

Minutę później tworzymy doskonałą wielopodaniową akcję. W jej finalnej fazie Kaczmarczyk idealnie zagrywa prostopadłą piłkę do Nowaka, ale nasz pomocnik w sytuacji sam na sam daje się wykazać Pieczonce.  

W 40 minucie chyba ostatnią groźną akcję tworzą gospodarze, ale odważnym wyjściem a’la Neuer powstrzymuje Fahrenholta – Tomanek

Tuż przed gwizdkiem na przerwę Rosiński wyłuskuje piłkę Kurtokowi i doskonałym podaniem obsługuje Bartłomieja Kędzierskiego, który ze stoickim spokojem zdobywa gola na 3-0, chyba całkowicie odbierając ochotę do gry graczom Górnika. Klasyczna bramka do szatni!

Druga część gry, to już naprawdę spora dominacja Podlesianki, która wykorzystując spore prowadzenie, grała bez większego ciśnienia i z dużym luzem konstruowała akcje ofensywne.

Zapunktować mogliśmy już czterokrotnie między 46 a 51 minutą. Najpierw po zagraniu Rosińskiego, Kaczmarczyk uderzył bardzo mocno, ale nad poprzeczką. Chwilę później strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Pieczonkę – Rosiński, a na końcu ponownie w polu karnym znalazł się Rosa i wkręceniu w ziemie Kaciczaka w doskonałej sytuacji uderzył nad bramką. Ostatnia sytuacja nie była aż taka klarowana, ale warta odnotowania, gdyż Nowotnik uderzył bardzo soczyście wykańczając fajną akcję zespołową, niestety w sam środek bramki.

Rywali dobijamy ostatecznie w 56 minucie. W tempo bokiem pola karnego zagrywa do Nowaka – Kaczmarczyk, a ten dogrywa mocno piłkę wzdłuż bramki, gdzie efektownie przecina ją Przemysław Żemła zdobywając swojego drugiego gola w tym spotkaniu!

Przez długie minuty całkowicie dominujemy na boisku, raz po raz próbując ciekawych akcji ofensywnych, z których kilku zabrakło tego ostatniego dokładnego podania lub ciut lepszego wykończenia, jak w sytuacjach Kędzierskiego i Wojtynka.

W 70 minucie jedyną godną odnotowania sytuacje w drugiej części gry mają gospodarze. Dobrze w polu karnym odnajduje się Fahrenholt, ale uderza w środek bramki i Tomanek nie ma problemu z interwencją.

W 80 minucie na gola miał również chrapkę Rzepa, który po prostopadłej piłce Brehmera uderzył tylko w boczną siatkę.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4-0 dla Podlesianki, co z przebiegu gry jest wynikiem adekwatnym. Gospodarze mieli swój pomysł na grę, jednak w dniu dzisiejszym dojrzałość i kreatywność Podlesianki przeważyła i czwarte zwycięstwo w czwartym naszym meczu staje się faktem.

Faktem godnym podkreślania jest fajna organizacja meczu przez gospodarzy, oraz postawa fair obydwu zespołów, do czego równiez przycznił się dobrze prowadzący zawody sędzia Robert Reguła. 


Protokół meczowy:

5 kolejka Klasy Okręgowej gr IV (podgrupa Katowice)

Sobota, 22 sierpnia, godz. 17.00, Stadion Górnika, ul. Gwarków 13, Mysłowice

KS Górnik 09 Mysłowice – LGKS 38 Podlesianka 0-4 (0-3)

0:1 Bartosz Nowotnik, 29 minuta (asysta Rosiński)

0:2 Przemysław Żemła, 37 minuta (asysta Gancarczyk)

0:3 Bartłomiej Kędzierski, 45 minuta (asysta Rosiński)

0:4 Przemysław Żemła, 56 minuta (asysta Nowak)

Sędziował: Robert Reguła (Katowice)

GÓRNIK: Pieczonka – Bundzyło, Przybylski, Kaciczak, Stachoń – Kurtok (55. Śmigiel), Fonfara, Małolepszy, Gondzik (60. Krzemiński), Fahrenholt (75. Kociuba) – Kowalski. Trener Stanisław GAŻA

Rezerwa: Mucha, Lasek, Cieślik, Jochimczyk

PODLESIANKA: Tomanek – Wojtynek (70. Pasieka), Gancarczyk, Renner (80. Drzewiecki), Żemła – Nowotnik, Brehmer (c), Nowak, Rosiński, Kędzierski (82. Kania) – Kaczmarczyk (60. Rzepa). Trener Damian OSTROWSKI

Rezerwa: Owsiński, Krzyżowski, Witas, 

Żółte kartki: brak

 

Foto: Slaskisport.tv/Agata Dworczak