PODLESIANKA – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 0:0
22 września 2024Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie 9. Kolejki Betclic 3 Ligi, w którym Podlesianka Katowice rywalizowała u siebie z Odrą Bytom Odrzański. Nasza drużyna ma czego żałować, bo stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Najlepszą zmarnowaliśmy w 86 minucie meczu, nie wykorzystując rzutu karnego.
Pierwsze minuty sobotniego spotkania śmiało można określić spokojną walką bokserską i wzajemnym badaniem. Obie drużyny weryfikowały swoje możliwości, nie podejmując zbyt wielkiego ryzyka. Jeżeli chodzi o wydarzenia boiskowe – najlepszą sytuację stworzyliśmy sobie w 12 minucie meczu. Jacek Jarnot posłał świetną piłkę do Łukasza Winiarczyka, który będąc już w polu karnym uderzył na bramkę ale nasz obrońca posłał piłkę w poprzeczkę a ta wróciła do gry, spadając pod nogi Daniela Paszka. Skrzydłowy Podlesianki ładnie chciał zakręcić piłkę umieszczając ją w okienku, ale futbolówka powędrowała jednak nad bramką. Goście naszej bramce głównie zagrażali uderzeniami z dystansu, ale nie były to strzały, które sprawiły Arturowi Tomankowi jakieś wielkie kłopoty.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Goście próbowali uderzeń z dystansu, a Podlesianka stwarzyła sobie kolejne dogodne sytuacje. W 53 minucie z narożnika pola karnego uderzył Łukasz Grzeszczyk, ale piłka minęła prawy słupek bramkarza i wyszła poza boisko. Pięć minut później znakomicie w polu karnym poradził sobie Jacek Jarnot i stanął oko w oko z bramkarzem gości, ale Bartosz Szafer, który był niewątpliwie najlepszym zawodnikiem w ekipie gości, zdołał obronić ten strzał i piłka wyszła na rzut rożny. W 76 minucie meczu odpowiedzieli goście. Na strzał z 25 metrów zdecydował się Miłosz Jóźwiak. Piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła w boisko. Była to zdecydowanie najlepsza sytuacja stworzona przez drużynę gości w tym meczu. Na siedem minut przed końcem Oleksii Sivtsev dośrodkował piłkę w pole karne, a tam fantastycznie do strzału złożył się Miłosz Krzak. Piłka po jego uderzeniu odbiła się jednak od jednego z obrońców i wyszła na rzut rożny. Minutę później zakotłowało się w polu karnym gości. Ładnie na lewej stronie poradził sobie Łukasz Grzeszczyk który z dużym impetem wpadł w pole karne i dośrodkował. W zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła do Alana Lubaskiego, który przy kontakcie z rywalem przewrócił się na piątym metrze ale sędzia faulu się nie dopatrzył i nakazał grać dalej. Goście wybili piłkę, a futbolówka trafiła pod nogi Łukasza Winiarczyka. Obrońca LGKS-u posłał mocno dośrodkowanie na długi słupek do Miłosza Krzaka. Wychodzący z bramki Bartosz Szafer minął się jednak z piłką i sfaulował naszego młodzieżowca, a sędzia po krótkim namyśle wskazał na rzut karny dla Podlesianki. Emocje były mocno wyczuwalne. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł ten najbardziej doświadczony czyli Łukasz Grzeszczyk, ale jego intencje doskonale wyczuł Szafer, broniąc zarówno pierwsze uderzenie jak i dobitkę. Z tej sytuacji na całe szczęście cało wyszedł golkiper gości, który po dobitce bezwładnie padł na murawę i nie wykazywał oznak życia. Dopiero po reakcji zawodników obu drużyn sędzia zainterweniował i pilnie wezwał pomoc medyczną, która trwała dobrych kilka minut. Bartosz Szafer nie był w stanie kontynuować już gry, a w bramce zastąpił go młodzieżowiec Jakub Korolewicz. W 95 minucie meczu Podlesianka trafiła do siatki rywali. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Łukasza Grzeszczyka skutecznym strzałem wykończył Jacek Jarnot, ale zdaniem sędziego nasz zawodnik był na pozycji spalonej i gola nie uznał. Ostatecznie dzielimy się punktami z Odrą Bytom Odrzański. Wynik ten nas absolutnie nie satysfakcjonuje, bo powinniśmy ten mecz po prostu wygrać. Szkoda zmarnowanego rzutu karnego, ale na dobrą sprawę – na cztery minuty przed końcem powinniśmy bezpiecznie prowadzić i odliczać minuty do końca spotkania, a rzut karny powinien być udokumentowaniem dobrego występu naszej drużyny. Niestety, nie udało się ale gramy dalej. Sportowa złość w naszej drużynie jest ogromna i zrobimy wszystko, aby w najbliższym piątkowym spotkaniu ze Stilonem Gorzów Wielkopolski trzy punkty zostały przy Sołtysiej.
PODLESIANKA KATOWICE – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 0:0
PODLESIANKA KATOWICE: Artur Tomanek – Mateusz Wacławski, Bartosz Nowotnik (66. Alan Lubaski), Łukasz Grzeszczyk, Daniel Paszek (66. Maciej Niesyto), Sebastian Kopeć, Łukasz Winiarczyk, Marcin Rosiński (78. Oleksii Sivtsev), Przemysław Żemła, Jacek Jarnot, Miłosz Krzak. TRENER: Dawid Brehmer.
ODRA BYTOM ODRZAŃSKI: Bartosz Szafer (89. Jakub Korolewicz) – Konrad Grzymisławski (63. Hubert Konstanty), Oliver Zabrzeski, Damian Stachurski, Oskar Skałecki, Dawid Kanikowski, Sebastian Górski, Gabriel Draczyński (Kacper Koppenhagen), Mykyta Loboda, Miłosz Jandziak (63. Sebastian Żukowski), Miłosz Jóźwiak (76. Wiktor Kobiela). TRENER: Maciej Górecki.
Sędziowali: Przemysław Berliński (Sędzia główny), Robert Drużbicki, Krzysztof Drózdż (Asystenci)
Żółte kartki: Żemła, Rosiński, Paszek, Jarnot, Niesyto, Gruszczyński (dwie) – Kanikowski.
Czerwona kartka: Bartosz Gruszczyński (Asystent trenera, za dwie żółte)