Cel: Rehabilitacja z Pszowem
14 sierpnia 2014W najbliższą sobotę o godz. 11.00 Podlesianka zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu II kolejki ligowej z zespołem Górnika Pszów.
Obie ekipy znajdują się w podobnej sytuacji, gdyż przegrały swoje inauguracyjne mecze. Nasi rywale grali na boisku Kolejarza z rezerwami GKS-u Katowice, a kluczowym momentem meczu była czerwona kartka w 71 minucie dla bramkarza Pszowian – Daniela Szkuty. Do tego czasu utrzymywał się remis 2-2 i mimo niestrzelonego karnego „Gieksiarze” zdołali dobić rywali w końcówce, wygrywając ostatecznie 4-2.
W zeszłym sezonie Pszów zdobył w całych rozgrywkach o 2 punkty więcej niż nasz Zespół, jednak to gracze z Podlesia byli lepsi w bezpośrednim starciu. W pierwszym meczu na własnym stadionie zremisowaliśmy szczęśliwie 1-1, po wyrównującej bramce Andrzeja Sarzały w 90 minucie gry, a w meczu rewanżowym zwyciężyliśmy 2-1 po bramkach głową Mateusza Sowy i Krzysztofa Michalskiego.
Pomimo, iż trener Pszowian – Tomasz Gajewski ma ból głowy z obsadą pozycji bramkarza (z gry po kartce wypadł nie tylko Szkuta, ale prawdopodobnie nie będzie na meczu jego zastępcy Filipa Gajewskiego), to z pewnością zrobi wszystko by jego zawodnicy zadowolili swoich kibiców i zdobyli pierwsze ligowe punkty. Nasi rywale w przerwie letniej jakoś znacząco się nie wzmocnili, choć w takich kategoriach można rozważać pozostanie w zespole Daniela Szczepana, o którego pozyskanie usilnie starało się kilka klubów z wyższej półki – m.in. Rozwój Katowice i Pniówek Pawłowice. Udanym transferem wydaje się również być powrót Zbigniewa Grasmana, który mimo młodego wieku ma na swoim koncie występy w III-ligowym Starcie Bogdanowice, a w meczu z GKS-em zdobył jednego gola.
Nasz Zespół przystąpi do meczu bez kontuzjowanego Pawła Koźniewskiego oraz prawdopodobnie bez Radosława Szpiecha, który doznał urazu kręgosłupa na środkowym treningu. W dalszym ciągu nieobecni będą również Bartoszowie – Gruszczyński i Niesyto oraz Tomasz Surma, który z przyczyn osobistych musiał na kilka dni wrócić do rodzinnego Opoczna. Jego miejsce zajmie Mateusz Gniadek. Wszystko wskazuje na to, iż do gry po lekkiej kontuzji kolana wrócić bramkostrzelny obrońca – Andrzej Sarzała, co z pewnością znacząco podniesie jakość naszej gry i powiększy pole manewru dla trenera Jakuba Musioła.
Zawodnicy są mocno podrażnieni porażką na własnym boisku z Iskrą Pszczyna i wszyscy zgodnie deklarują, iż w spotkaniu z Górnikiem zagrają w pełni zmobilizowani i żądni rehabilitacji. Czy uda im się wywieźć cenne punkty z trudnego terenu okaże się niebawem!