Jest progres, lecz najtrudniejsze dopiero przed nami
21 października 2014Po fatalnym początku rozgrywek, Podlesianka bardzo powoli nadrabia dystans do reszty stawki. Po wysokiej porażce 0:6 z LKS-em Bełk i niespodziewanej na własnym stadionie z Unią Turza Śląska (2:3), wydawało się, iż kryzys jest na tyle głęboki, iż niezwykle trudno będzie zawodnikom z Sołtysiej wygrzebać się z ostatniego miejsca w tabeli.
Na szczęście kolejne spotkania powoli nadbudowały zszargane morale naszego Zespołu. O ile dwa remisy – z GKS-em Radziechowy-Wieprz (1: 1) oraz z Czarnymi-Góralem Żywiec (0: 0) pozostawiły po sobie niedosyt, gdyż w obu przypadkach byliśmy bliżsi zwycięstwa, to ostatnie wyjazdowe zwycięstwo z rezerwami katowickiego GKS-u było naprawdę ogromnym sukcesem. Gieksa była zespołem piłkarsko lepszym, a na dodatek zaraz po przerwie wyszła na prowadzenie. Sytuacja była krytyczna, gdyż w tym sezonie tylko raz udało nam się zremisować w momencie, kiedy pierwsi straciliśmy bramkę. Na szczęście zawodnicy pokazali, iż zaangażowaniem i ambicją można zdziałać naprawdę wiele i w 4 minuty zupełnie odmienili losy spotkania.
Zwycięstwo z GKS-em ma również swoją cenę. Najprawdopodobniej w najbliższym meczu nie będzie mógł wystąpić Marcin Łoboda. Filar naszego bloku defensywnego w samej końcówce spotkania skręcił staw skokowy i czeka go przymusowa przerwa. Groźnie wyglądała również sytuacja z Mateuszem Warzechą, którego zaraz po meczu zabrało pogotowie. Na szczęście w jego przypadku zasłabnięcie podczas meczu nie okazało się groźne. Czwartą żółta kartkę otrzymał Daniel Jacenik i niestety nie będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na spotkanie z Jednością Przyszowice.
Do końca bieżącej rudny pozostały jeszcze trzy mecze. Nie trzeba nikogo przekonywać, że najbliższe spotkania będą miały niebagatelne znaczenie dla dalszych losów naszego Zespołu. By realnie myśleć o utrzymaniu i pod tym kontem solidnie przepracować okres przygotowania zimowego, potrzebne są zdobycze punktowe w praktycznie każdym jesiennym występie. Nike będzie to zadanie łatwe, gdyż by myśleć o sukcesie z rywalami tej klasy, co Jedność 32 Przyszowice, GTS Bojszowy i Krupińskim Suszec trzeba włożyć, co najmniej tyle wysiłku i zaangażowania, co w niedzielny pojedynek z GKS-em, dodając do tego swobodę w rozgrywaniu piłki i tworzeniu sytuacji bramkowych, jak w niedawnym meczu z Góralem Żywiec.
Dla zawodników Podlesianki nie ma już meczów „o pietruszkę” i najwyższy czas pokazać swoją prawdziwą wartość!