Wyjazdowa niemoc trwa: Tempo Paniówki – Podlesianka 2-1
2 października 2016Tylko punkt zdobyli do tej pory piłkarze Podlesianki na wyjazdach. Niestety w dalszym ciągu nie możemy dopisać do tego mizernego dorobku kolejnych oczek. W ramach 8 kolejki ligowej nasi zawodnicy ulegli w Paniówkach tamtejszemu Tempu i mocno oddalili się od czołówki tabeli.
Spotkanie te nie było porywającym spektaklem piłkarskim. Sporo w nim było piłkarskiego „ping-ponga”, gdzie piłka wędrowała z jednego pola karnego pod drugie. Podlesianka na pewno nie była tym zespołem, którego tak miło się ogląda w meczach na Sołtysiej, ale powiedzmy sobie szczerze, że boisko na Paniówkach nie pozwalało praktycznie w żadnym stopniu na ładną grę kombinacyjną.
Pierwsza część gry przeszła bez echa. Lekka przewaga naszej drużyny w niczym nie przełożyła się na sytuacje bramkowe. Próbowaliśmy strzałów z dystansu, ale większość z nich była blokowana przez obrońców, niecelna lub za słaba. Gospodarze również nie byli zespołem, który z determinacją dążył w tym spotkaniu do objęcia prowadzenia. W całych 45 minutach wyróżnić można tylko mocny strzał w środek bramki Jendrychowskiego i zejście na krótki słupek Kiełbasy, gdzie dobrym refleksem wykazał się Wolan.
Około 35 minuty gry doszło do groźnie wyglądającego urazu kolana Colika. Nasz rozgrywający wytrzymał jeszcze na boisku kilka minut i z dużym grymasem bólu opuścił boisko. Gdyby kontuzja okazała się poważna, byłby to z pewnością dla tego zawodnika, jak i całego klubu duży cios, ponieważ „Colo” jest bardzo mocnym ogniwem naszego zespołu i głównym reżyserem gry.
Do przerwy oba zespoły zeszły z bezbramkowym remisem.
Po przerwie Podlesianka ruszyła do ataku i jej przewaga była przez pierwszy kwadrans mocno zarysowana. Nasze ataki kończyły się zblokowanym strzałem z okolic linii pola karnego lub wybiciem górnej piłki przez dobrze dysponowanych obrońców Tempa. Mimo braku odpowiedniego wykończenia bramka wydawała się być kwestią czasu.
Niestety to gospodarze objęli prowadzenie wykorzystując pierwszą nadażajacą się okazję. Mocną piłkę wybija bramkarz Bytnar, a ta przechodzi naszą obronę i ku zaskoczeniu wszystkich dopada do niej Kiełbasa, który „zamieszał” Wolenem i zmieścił idealnie piłkę między poprzeczką a głową stającego na linii bramkowej Rennera.
Po stracie bramki znowu ruszyliśmy do ataku, chcąc szybko wyrównać wynik spotkania, a trener Kaczor zmodyfikował ustawienie na bardziej ofensywne. W tym czasie zdarzyło się kilka spięć pod bramką Paniówek, choć kolejny raz bez efektu. Jak to często się zdarza, kiedy cały zespół angażuje się w atak, odkryliśmy tyły, co wykorzystał bramkostrzelny duet Kiełbasa-Jedndrychowski. Pierwszy dograł wzdłuż bramki do drugiego i w 80 minucie gry Paniówki wygrywały już 2-0.
Mimo dwubramkowej straty, Podlesianka ciągle wierzyła w zmianę niekorzystnego wyniku. Zaraz po wznowieniu mocnym strzałem „poczęstował” Bytnara – Zając, niestety nikt nie zdążył do dobitej przed siebie przez bramkarza piłki
Jeszcze przed końcem regulaminowego czasu gry powinniśmy złapać kontakt. Brehmer prostopadłą piłką wypuszcza Kaczmarczyka, a ten wystawia wzdłuż bramki „patelnię” Kubackiemu, który z najbliższej odległości trafia w słupek!
Bramkę udało się nam zdobyć już w doliczonym czasie gry. Stompor po podaniu Kubackiego zgrywa piłkę na 20 metr do Zająca, który przyjmuje piłkę podeszwą i płaskim strzałem przy słupku zdobywa bramkę.
Niestety pozostałe dwie minuty nie wystarczyły by odwrócić losy spotkania i nasz zespół kolejny raz wraca z wyjazdu na tarczy.
Za tydzień podejmiemy w meczu u siebie Uranię Ruda Śląska.
Protokół meczowy:
8. kolejka Klasy Okręgowej gr I
sobota, 1 października, godz. 15:00, Paniówki, ul. Dworska 10
LKS Tempo Paniówki – LGKS 38 Podlesianka 4:2 (1:0)
1:0 – Kiełbasa, 65 min
2:0 – Jendrychowski, 80 min
2:1 – Zając, 90+1 min (asysta Stompor)
Sędziował Łukasz Kruk (Tychy).
Tempo: Bytnar(c) – Hawlicki (60. Bartoszek), Nowak, Jachimowski, Konopka – Szary (88. Lawacz), Długaj (55 Ciaś), Herisz, Jednrychowski, Kiełbasa – Dobrzyński. Trener Jerzy WEROŃSKI.
Rezerwa: Mroncz
Podlesianka: Wolan – Kiełbowicz (70. Zając) Renner, Sowa, Kut – Konieczny (46. Stompor), Brehmer(c), Colik (41. Gruszczyński), Nowak (65. Sieniawski) Kubacki – Kaczmarczyk. Trener Daniel KACZOR.
Rezerwa: Fojcik, Góralczyk, Rawicki