Ważne zwycięstwo: Podlesianka – GTS Bojszowy 3-1

Ważne zwycięstwo: Podlesianka – GTS Bojszowy 3-1

23 kwietnia 2017 Wyłączono przez Admin2

Podlesianka w ramach 21 kolejki grała arcyważny pojedynek z GTS-em Bojszowy. Zespół naszych rywali, to spadkowicz z IV-ligi, jednak na dzień dzisiejszy znajdowali się oczko w tabeli niżej niż nasz zespół. Pod względem psychologicznym był to kluczowy mecz dla morale naszych zawodników, którzy z pewnością byli bardzo przytłoczeni ostatnimi pechowymi niepowodzeniami.

Początek spotkania był niemrawy, jednak już po kilku minutach powinniśmy objąć prowadzenie po ładnej akcji naszego zespołu. Zając wypuszcza Drzymałę, a ten zagrywa z lewego skrzydła wzdłuż bramko na tzw. „wkładkę”.  Najpierw Zając nie trafia w piłkę, a potem Kubacki z najbliższej odległości uderza w bramkarza.

Od tego momentu przejęliśmy całkowicie inicjatywę w grze, czego efektem była szybko strzelona bramka. Choć po stałym fragmencie, to należała się ona zdecydowanie naszym graczom. Rzut wolny z 25 metrów do bramki z bocznego rejonu wykonuje Adam Zając i kapitalnym kręconym strzałem od słupka zdobywa gola na 1-0!

Kilka minut później nasz skrzydłowy mógł strzelić drugiego gola, kiedy po miękkim dograniu Rosińskiego wyszedł przed ostatniego obrońcę, lecz strzał był zbyt słaby i padł łupem bramkarza.

Chwilę później w dobrej okazji po centrze Zająca znalazł się Rosiński, ale uderzył obok bramki. Nasz rozgrywający w kolejnej akcji miał jeszcze lepsza sytuację i szkoda, że uderzył nad poprzeczką, bo byłaby to bramka poprzedzona wyśmienitą akcję z wymianą 12 podań naszego zespołu od samej obrony, aż po atak!  

Kolejne minuty, to ciągłe ataki Podlesianki i masę okazji, w których brakowało kropki na „i”. Najlepszą okazję zmarnował po raz kolejny Rosiński, po zagraniu w polu karnym Nowaka.

Niestety w tej rundzie tak mamy, że niewykorzystane okazje, lubią się mścić na naszej drużynie. Praktycznie przez całą pierwsza po połowę goście ani razu poważniej nie zagrozili naszej bramce, ale w samej końcówce w zupełnie niegroźnej sytuacji Kubacki fauluje na linii pola karnego Pyrlika i goście otrzymują rzut wolny z idealnej wręcz odległości i miejsca do strzelenia gola. Okazji nie marnuje doświadczony Mateusz Wróbel i strzałem w okienko naszej bramki daje wyrównanie swojemu zespołowi.

Choć przewaga naszego zespołu była miażdżąca, na przerwę zespoły zeszły z wynikiem 1-1.

Po zmianie stron chcieliśmy jak najszybciej rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść i ciągle napieraliśmy na bramkę GTS-u. Pierwsza dobra okazja nadarzyła się do zagraniu wzdłuż linii Widenki i sytuacyjnym strzale Zająca, który przeszedł minimalnie obok słupka.

Na szczęście na bramkę nie trzeba było długo czekać. W 56 minucie Brehmer zagrywa na skrzydło do Kubackiego, ten mija obrońcę i dogrywa wzdłuż bramki do Rosińskiego, który dopełnia formalności i płaskim strzałem pokonuje bramkarza Bojszów!

Walczyliśmy dalej o podwyższenie wyniku, a sytuacji było sporo. Dwukrotnie w jednej akcji szansę na gola miał Brehmer. Po dograniu Rosińskiego najpierw jego strzał ofiarnie bierze na siebie jeden z obrońców, a potem uderza lewa nogą obok bramki.

Chwilę później Rosiński miękkim zagraniem wypuszcza Drzymałę, ale wyjątkowo grający w tym meczu na pozycji numer „dziewięć” zawodnik uderza minimalnie nad bramką.

Kolejny kwadrans nie obfitował już w tak wiele sytuacji, lecz po tym czasie znowu z łatwością kreowaliśmy akcje ofensywne. W jednej z nich Rosiński wchodzi w drybling z obrońcami, przedostaje się w pole karne, ale strzał zbija w bok bramkarz.

Tak jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej goście jeden jedyny  raz zagrażają, choć tym razem bez konsekwencji. Sprytnie piłkę w polu karnym przepuszcza do Pyrlika – Wróbel, a pierwszy z nich uderza bardzo groźnie obok bramki.

W samej końcówce meczu znowu „obrodziło” sytuacjami podbramkowymi dla Podlesia. Najpierw wracający do pełni zdrowia Szostek, otrzymuje piłkę od Rosińskiego, mija bramkarza, ale z dosyć ostrego kąta trafia tylko w boczną siatkę.

 Nasz skrzydłowy zrehabilitował się chwilkę później, kiedy dynamicznie urywa się lewą stroną boiska i dogrywa do pustej bramki Rosińskiemu, który kompletuje dublet bramek!  

W ostatniej akcji meczu mogliśmy zupełnie rozłożyć na deski rywali. Centruje Szostek i Fabian z najbliższej odległości uderza w słupek, do odbitej piłki najszybciej dopada Brehmer, ale jego mocny strzał kapitalnie broni bramkarz. Po tej sytuacji arbiter zakończył spotkanie.

Mimo trochę słabszej gry w stosunku do poprzednich spotkań u siebie, supremacja Podlesianki w tym spotkaniu nie podlegała żadnej dyskusji, a wynik 3-1, to absolutnie najmniejszy wymiar kary, jaką mogliśmy wymierzyć naszym rywalom.

Po długim kryzysie złapaliśmy wreszcie oddech, który przyda się w najważniejszym momencie sezonu, czyli starciami z bezpośrednimi rywalami z tabeli. Z tydzień mecz z mającymi tyle samo punktów co my ZET Tychy. Na mecz wraca po kartkowej karencji najlepszy strzelec naszej ligi – Radek Kaczmarczyk, więc są powody do optymizmu.

Niebawem dostępne będą zdjęcia, wywiady i przede wszystkim skrót z meczu. Prosimy o cierpliwość!

 

 

Protokół meczowy:
21. kolejka Klasy Okręgowej gr I
sobota, 22 kwietnia, godz. 17:00, Stadion Podlesianki, ul. Sołtysia 25, Katowice

LGKS 38 Podlesianka – GTS Bojszowy 3-1 (1-1)

1:0 Zając, 15 min. – rzut wolny

1:1 Wróbel, 36 min. – rzut wolny

2:1 Rosiński, 56 min. (asysta Kubacki)

3:1 Rosiński, 90+2 min.(asysta Szostek)

 

Sędziował Marcin Śniegoń (Rybnik)

PODLESIANKA: Wolan – Witas, Nawrot, Renner, Widenka – Brehmer, Rosiński (90+3. Rawicki), Kubacki (61. Szostek), Zając, Nowak – Drzymała (78. Fabian). Trener Daniel KACZOR.

Rezerwa: Fojcik, Góralczyk, Kiełbowicz, Ruszkowski

GTS: Weintritt – Jędryka, Majewski, Jędrysik (46. Kubica), Piekorz – Żołneczko (46. Stalmach), Gajewski, Pyrlik, Ligenza (76. Lepianka), Lewicki – Wróbel. Trener Łukasz DOKTOR.

Żółte kartki: Wróbel, Ligenza – Drzymała Fabian, Nowak

 

foto: www.slaskisport.tv/Agata Dworczak